Wpis z mikrobloga

Ponad tydzień temu coś mi zaczęło śmierdzieć w mieszkaniu. Szukałam, sprawdzałam, nic nie znalazłam. W ubiegły czwartek odkryłam, że to z wentylacji, zgłoszone do administracji, w piątek sprawdzili i wg. nich nie ma problemu. Od wczoraj śmierdzi już konkretnie w całym mieszkaniu, a dzisiaj pod drzwiami piętro niżej larwy much... Administracja jednak sprawdzi co się dzieje. Mieszka tam młody chłopak, nie polak, informatyk... Nie taguję, bo brakuje mi pomysłu jak to otagować.
  • 517
@justypl: Nie martw się. To nie ma znaczenia jak umieramy i gdzie. Smierć jest nieunikniona i pisana każdemu. Ciało to tylko mięso i trochę kości. Ciebie po śmierci nie obejdzie czy umrzesz tak czy inaczej. Nawet z perspektywy świadomego nieboszczyka, wiedząc ze życie po życiu istnieje nie przejmiesz się zbytnio losem swojego ciała bo będziesz zajęta innymi sprawami które teraz zdają ci się niezrozumiałe. Natomiast jeśli życie po śmierci nie istnieje
@justypl: miałem sytuacje ze pewien pan sąsiad umarł sobie, ze starości, w środku lata i minęło trochę czasu.
Nigdy nie zapomnę tego smrodu, to zapach inny już wszystkie.
Także jakby coś, to byś dawno poznała
@justypl: Bardzo ci współczuję. Raz, z powodu tego co teraz myślisz, dwa z powodu tego zapachu, który pewnie przez dłuższy czas będziesz czuła, lub będzie ci się tak wydawało. Najlepiej, jeżeli możesz, weź 2-3 tygodnie urlopu i zmień otoczenie.