Wpis z mikrobloga

  • 1270
Umówiłem się z moim #rozowypasek jakoś 2 miesiące temu, że będziemy płacić za jakieś wspólne wyjścia "raz ja raz ona". No i spoko, często wychodziliśmy sami, tj we dwoje. Wczoraj byliśmy ze znajomymi, z drugą parką. Zjedliśmy, wypiliśmy, obie dziewczyny miały pojsc zapłacić (bralismy dwa rachunki, a teraz była kolej różowego), na co moj różowy mówi że "nie może". A my pytamy się czemu. A że nie i #!$%@?. Ja lekkie wtf i pytam się o co jej chodzi, a ona z pyskiem i obrażona. No atmosfera się zepsuła więc niedługo potem poszliśmy do domów. Na osobności pytam się o co chodzi, czy tak serio musiała zrobić takie coś dla 50zl. A ona "ciekawe z czego miałam zapłacić" i w bek, foch i pójście gdzie indziej. Ja nie wiem o co chodzi, ale analizuje te jej słowa. No i tak mi się skojarzyło, że zawsze dawałem jej mój portfel żeby schowała do torebki, a wczoraj wyjątkowo miałem w spodniach. Pomyślałem że jestem chyba przewrażliwiony i wszedłem na banku... TAK XDDD przez dwa miesiące ONA PŁACIŁA, faktycznie, ale z MOJEJ karty XDDDDDDDDDDD
#niebieskiepaski zawsze, ale to zawsze, kontrolujcie nawet najmniejszy ruch waszych konkubin...
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 84