Wpis z mikrobloga

Praca za barem zmienia człowieka
A przede wszystkim jego patrzenie na ludzi.
Przed wejściem do lokalu wiszą dwie kartki o "samoobsłudze" , każda z nich w 4 językach.
Przy barze stoi kolejka 6 osób, o dziwo trzymając się wytyczonegi dystansu
Nagle wchodzi ON
Garnitur Gucci, sztylgrety Armaniego, na ręku Rolex i sygnety
"CZY KTOŚ ŁASKAWIE PODEJDZIE DO STOLIKA MOJEGO I MOJEJ KOBIETY?"
- Proszę Pana, mamy self service, zamówienia składamy przy barze
- PIWO CHCE A DLA ŻONY APEROL SZPRIC
- Klienci czekają w kolejce, proszę się ustawić i poczekać na swoją kolej
- TO JEST NIEDOPUSZCZALNE, POWINNIŚCIE WALCZYĆ O KLIENTÓW. DZIĘKUJĘ ZA MIŁĄ OBSŁUGĘ. DOWIDZENIA
Skąd tacy ludzie się biorą?
#zalesie #pracbaza #gastronomia #krakow
  • 131
Co? Właśnie nie. Tacy ludzie mają ego wywalone w kosmos i są przekonani o własnej zajebistości.


@wojskowy-onanista1: @anb: Na zewnątrz takie sprawiają wrażenie, ale w głowie nie ma tak łatwo. Potrzeba gnojenia innych i pokazywania swojego statusu zazwyczaj wynika z tego, że nie masz w życiu nic sensownego na czym możesz oprzeć poczucie własnej wartości (pomijam psychopatów).

99,99% ludzi nie wywyższa się kiedy rzeczywiście coś ogarnia w jakiejś dziedzinie. Kiedy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
Najbardziej w tych historiach smuci mnie to, że właśnie tacy ludzie biorący co chcą i mający wszystkich w poważaniu osiągają "sukces" i żyją jak paczki w maśle.


@anb: Na pocieszenie - to są najczęściej bardzo smutni ludzie, z ujemnym poczuciem własnej wartości. Żadna kasa nie zapełni pustki w ich duszach :>

@Arrival: bez urazy, ale to są wytłumaczenia ludzi, którzy hajsu nie mają. A cham jest po prostu chamem niezależnie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@DoktorPlagi: dej spokój, większość ludzi to takie debile że z dnia na dzień coraz bardziej mi się nie chce z domu wychodzić po cokolwiek, bo wiem że na jakiegoś trafię ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@DoktorPlagi moja przygoda za barem skończyła się, kiedy jeden cymbał drugiemu hoker na łbie roztrzaskał, a ja byłem ciągany w związku z tym po sądach jako świadek... Że już o pomniejszych atrakcjach, w stylu typa, który na nieprzytomce, siedząc na sofie ściągnął portki i zaczął lać dookoła jak zraszacz nie wspomnę... Mało ważne, czy Polak, Ukrainiec, czy Belg, najebusy zachowują się jak upośledzone zwierzęta. Never again. A najgorsze, że nieważne jakbyś pilnował