Wpis z mikrobloga

Praca za barem zmienia człowieka
A przede wszystkim jego patrzenie na ludzi.
Przed wejściem do lokalu wiszą dwie kartki o "samoobsłudze" , każda z nich w 4 językach.
Przy barze stoi kolejka 6 osób, o dziwo trzymając się wytyczonegi dystansu
Nagle wchodzi ON
Garnitur Gucci, sztylgrety Armaniego, na ręku Rolex i sygnety
"CZY KTOŚ ŁASKAWIE PODEJDZIE DO STOLIKA MOJEGO I MOJEJ KOBIETY?"
- Proszę Pana, mamy self service, zamówienia składamy przy barze
- P--O CHCE A DLA ŻONY APEROL SZPRIC
- Klienci czekają w kolejce, proszę się ustawić i poczekać na swoją kolej
- TO JEST NIEDOPUSZCZALNE, POWINNIŚCIE WALCZYĆ O KLIENTÓW. DZIĘKUJĘ ZA MIŁĄ OBSŁUGĘ. DOWIDZENIA
Skąd tacy ludzie się biorą?
#zalesie #pracbaza #gastronomia #krakow
  • 131
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

hmm, w usługach informatycznych są lepsi. Bo w restauracji mało kto powie, że by zrobił lepsze p--o albo coś w ten deseń. Jak ktoś dzwoni z pretensjami do IT to często uważa się za lepszego specjalistę. I jazdy na całego, bo gość ma 1023 pretensje, że popełnia błędy. A ogarnięcie tego co potrafią zrobić jest niemożliwe.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@AzazelX: Mój kolega z baru takich ludzi w---------ł za fraki. Bar w 5 gwiazdkowym hotelu. Nikt nie narzekał i nikt się nie poskarżył ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@DoktorPlagi: W mojej obecnej pracy, czyli 1 linia wsparcia, uczę ludzi że nie są najważniejsi. Miej w------e na agresorów i skupiaj się na miłych ludziach. U agresora zawsze mówię, że nie da się czegoś załatwić inaczej, choć
  • Odpowiedz
@DoktorPlagi: Dawno temu, na pierwszym i drugim roku studiów, pracowałem w ochronie, dokładniej w zabezpieczeniu imprez masowych, głównie siatkówka (na którą był wtedy ogromny hype, Liga Światowa, siatkówka kobiet, na wszystkim pełne hale), Open Airy i generalnie większe festiwale. Najgorszy typ odwiedzających to wbrew pozorom nie sebiksy z niebiletowanych imprez piwnych, tylko pozornie kulturalni, ustatkowani mężowie i ojcowie w wieku średnim z imprez biletowanych, którzy ZAPŁACILI za miejsce i skoro
  • Odpowiedz
@DoktorPlagi skąd ja to znam, u nas kobitka przyszła zamówić mały zestaw sushi, a że akurat robiłem taki sam do innego zamówienia i dużo czasu na dostawę to mówię jej 5min tylko skroje i zapakujemy, to oburzona ze musi czekać i że za długo ¯_(ツ)_/¯. To nara niech idzie se kupi gównogotowca i będzie zadowolona ze od ręki ma
  • Odpowiedz
  • 4
@panwieczernik XD zupełnie jakbym słyszał Bazyla z zeszłego roku
-Ile trzeba czekać na porcję frytek
- aaa fryturka nagrzana to z 8 minut
-Dobrze, poproszę 20 porcji frytek
- No to 40 minut
-ALE JAK TO ZA 10 MINUT MAMY REJS, OSZUKAŁ MNIE PAN
  • Odpowiedz
@DoktorPlagi a takie coś też mieliśmy.
-Ile na zestaw do miejscowości x?
- w godzinke będziemy.
- dobra to zadzwonię za chwilę. Minęło 20 minut i dzwoni że jednak bierze i że akurat za 40 min będzie w domu jak przyjedziemy. My wszyscy xD ale jakie 40 min jak pani wcześniej nie zamówiła
-No ale jak to przecież dzwoniłam 20min temu
Ehh jaja jak berety nie raz są ale z drugiej
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@DoktorPlagi: Nic nie mów. Dziewczyna pracowała w H&M a niektórzy klienci zachowywali się jakby to był butik jakiejś Baleciangi czy innego Gucci i oczekiwała że obsługa rozwinie im czerwony dywan bo raczyli kupić koszulkę za 29.99. Raz typ jej awanturę zrobił że go nie chciała zmierzyć i dobrać mu spodni xD Ja w sumie w HR też mam wesoło xD
  • Odpowiedz