Wpis z mikrobloga

Aleksander Sołżenicyn, młody oficer artylerii, który walczył w Prusach Wschodnich, przyrównał sceny rabunku na niemieckich posiadłościach do "gwarnego bazaru", gdzie sowieccy żołnierze przymierzali obszerne pantalony pozostawione przez Niemki. "Niemcy porzucali wszystko - zapisał pewien czerwonoarmista po zdobyciu Gołdapi. - A nasi, niczym wiekla horda barbarzyńców, wtargnęli do domów. Wszystko się pali, nawet poduszki, a pierz lata w powietrzu. Każdy, od szeregowca do pułkownika, wynosi zdobycz. Pięknie umeblowane mieszkania, luksusowe domostwa zostały zniszczone w ciągu kilku godzin i zamieniły się w rudery, w których pozorzywane kotary leżą umazane powidłami z potłuczonych słojów. (...) To miasto ukrzyżowano". Trzy dni później dopisał: żołnierze zamienili się w nieujarzmione bestie. Na polach zalegają setki zastrzelonych sztuk bydła, a na drogach świnie i kury z odrąbanymi łbami. Domy splądrowano i podpalono. To czego nie da się zabrać jest rozbijane i niszczone. Niemcy mają rację, że uciekają od nas, jak od zarazy".

Żródłem obłąkańczej wściekłości sowieckich żołnierzy był przede wszystkim zastany w Prusach Wschodnich poziom życia, standard domów, nawet tych chłopskich, niewyobrażalnie wysoki, zwłaszcza jak na warunki panujące w Związku Radzieckim. Wszyscy żołnierze zastanawiali się z goryczą: dlaczego na nas napadli, skoro takie u nich dostatki? Polowa cenzura wojskowa, zaalarmowana treścią kontrolowanych listów pisanych przez żołnierzy do rodzin, w których opisywali, na co się natknęli, przekazywała je NKWD.

Sowieckie władze zaczęły się niepokoić z powodu zataczającej coraz szersze kręgi refleksji, iż cała ta propaganda o "robotniczym raju", jakże lepszym od straszliwych warunków panujących w krajach kapitalistycznych, to kłamstwo. Czołowi bolszewicy pamiętali aż za dobrze, że do buntu dekabrystów w 1825 roku doszło pod wpływem obrazów dużo lepszego życia, ujrzanych przez rosyjskie armie, które wkroczyły do zachodniej Europy w 1814 roku.

Do podobnych przemyśleń dochodzili Włosi. Od sierpnia 45' władze sowieckie zaczęł odsyłać do Italii szeregowych włoskich żołnierzy z niewoli. Grupy komunistów #!$%@?ących czerwonymi sztandarami zbierały się, aby powitać pociągi z powracającymi do kraju. Oczekujący przekonywali się, ku swojemu oburzeniu, że uwolnieni jeńcy wypisywali na wagonach hasło "abbasso il comunismo" (precz z komunizmem). Na dworcach dochodziło do bójek. PRasa komunistyczna uznawała za "faszystów" tych wszystkich, którzy krytykowali warunki panujące w sowieckich obozach lub tych, co głosili, że Związek Radziecki to wcale nie "raj robotników".

#gruparatowaniapoziomu #iiwojnaswiatowa #komunizm
Pobierz M.....e - Aleksander Sołżenicyn, młody oficer artylerii, który walczył w Prusach Wsch...
źródło: comment_1596012997sp7tuRh6APB8RAmDzQhris.jpg
  • 2