Wpis z mikrobloga

@Pieniek1991: tak to jasne, że nie było wiadomo z czym mamy doczynienia i lockdown był najbezpieczniejszą opcją, z drugiej strony jako główny powód w PL nie było podejmowane to, że nie wiadomo co to za wirus, a to, że służba zdrowia nie wydoli jak dojdzie faktycznie do masowych zachorowań. Czy po 3 miesiącach już wydoli? pytanie czy nie przeszliśmy ze skrajności w skrajność jednak
@Hadix: @maxwol: Wy wykopki nie myślicie samodzielnie i nie potraficie łączyć faktów.. Jako, ze wszystko było pozamykane i nie można było wychodzić do parków/zieleńców etc. ludzie masowo poszliby do lasów bo człowiek jest taka istota, ze musi spędzić choć odrobine czasu poza murami domu. Mieliśmy w tym okresie duże zagrożenie pożarowe, ot stad decyzja o zamknięciu lasów
@padamczyk: Odezwał się wykopek xD To sie zamyka ze względu na zagrożenie pożarowe, a nie koronawirusa. Wyjścia z domów i kontrole, kto gdzie jedzie, czemu do innego miasta i ograniczenie i zatrzymywanie ludzi i pytanie ich w jakim celu ida/jadą nie było normalne. Tak samo jak zamykanie lasów, pomijając zagrożenie pożarowe to w lasach nie byłoby tyle ludzi, by mieli siebie zarażać, a byłoby znacznie zdrowsze niż kiszenie się wszyscy w
@Kokomango: myślę, że próbujesz idealizować tą decyzję, tym bardziej, że zamknięcie lasów z tego co pamiętam trwało 2tyg? w każdym razie nieproporcjonalnie krócej niż lockdown. Siła rzeczy ludzie chodzili do parków, lasów bo ciężko było gdzieś indziej, ale i tak o jakimś ponad przeciętnym dewastowaniu lasów nie słyszałem.
@padamczyk: z zagrożeniem pożarowym to faktycznie mogło być coś na rzeczy, chociaż nie potrafię przypomnieć sobie jaka w tamtym okresie była pogoda