Wpis z mikrobloga

#gry #steam #przyjazn #oswiadczenie #smierc #feels #smutek

tl;dr;


Jakiś czas temu zmarł nagle w wyniku choroby mój dobry znajomy, chociaż tak naprawdę mimo tego że nigdy się nie widzieliśmy na żywo, mogę go nazwać przyjacielem.
Poznaliśmy się podczas grania w Team Fortress 2 na "Stajni Ogarów", później jakoś się zgadaliśmy na Steamie i zaczęliśmy grać razem w różne gierki.
Przeszliśmy razem chyba większość kooperacyjnych gier jaka powstała na PC. Ogrywaliśmy razem tytuł za tytułem.
Do tego setki godzin w CSie, Apexie i podobnych. Sprawdzaliśmy wszystkie gierki w które można było grać razem. Muszę zrobić listę tytułów które razem przeszliśmy, spora kolekcja.
Następne w kolejce było Borderlands 3, Dying Light 2 jak wyjdzie, chcieliśmy jeszcze raz przejść Saints Row 3, Ghost Recon: Breakpoint (akurat jest darmowy uplay+ na tydzień), mieliśmy w końcu skończyć Battleblock.
Przegadywaliśmy większość gier w jakie graliśmy, szczególnie przygodowe jak The Walking Dead od Telltale gdzie jak na złość, pojawił się cały bundle z tymi grami w humblebundle.
Obydwoje kupiliśmy preordery #cyberpunk2077 (on nawet kolekcjonerkę) i mieliśmy zaplanowany już 19 listopada (o ile faktycznie premiera będzie w ten dzień), gramy 3 godziny i wbijamy na TeamSpeaka opowiadać co nam się podoba/nie podoba.
Szkoda że po tylu latach czekania, nie będzie nam dane ograć i omówić między sobą tego tytułu. Tak na niego czekaliśmy.
Teraz, jest mi to wszystko obojętne, kiedy wyjdzie i jaki ten Cyberpunk wyjdzie, skoro nie będę się mógł nim cieszyć razem ze swoim kumplem.
On znowu jarał się bardzo remasterem Mafii, kupił go od razu jak się pojawił. Był też fanem Mass Effecta, EU4, Gothica i Wiedźmina.
Pamiętam jak rozmawialiśmy o starości, że obydwoje będziemy jak Janusz na Twitchu jeździć sobie tirami w ETS2.

10 lat znajomości. Dziesiątki ogranych razem gier. Setki godzin spędzonych na TeamSpeaku. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym.
Mam wrażenie pustki i bezsensowności, gry przestały mieć dla mnie teraz sens.
Nie mam już kompana do grania wieczorami.
Nie mam już kompana do wysyłania sobie głupich filmików.
Nie mam już kompana do dzielenia się zainteresowaniami.
Nie mam już kompana do gadania o wszystkim.
Nie mam już przyjaciela.

Czuję jakbym stracił hobby i zainteresowania. Umarła cząstka mnie.

Już nigdy nie znajdę takiego "Player Two" jak Ty. Żegnaj @Mnichuy , przyjacielu. Nigdy Cię nie zapomnę.
Pobierz
źródło: comment_1595269926hCeLq0tLEtr4sEA9YnXeKU.jpg
  • 76
@ziuaxa: nie wiem jak można być tak ograniczonym umysłowo człowiekiem i jeszcze dawać sobie w opisie profilu słowo "empatia", chyba, że to jest coś czego poszukujesz i zapisałeś sobie, żeby nie zapomnieć.

Był człowiek - nie ma człowieka, przez tętniaka. Kogoś to zabolało, bo się zżył z drugim człowiekiem, ale musi przyleźć taki typ jak ty i się przypieprzyć że HURRR DURRR to nie była przyjaźń bo TYLKO GRALIŚCIE. Weź proszę
@aett: No bo nie był. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Był ziomkiem od grania w gry i wysyłania sobie memów, a nie przyjacielem. Tzn. może w opinii OP-a to był przyjaciel, bo siedząc w piwnicy trudno mieć zdrowe podejście do relacji międzyludzkich, OP może po prostu nigdy nie miał przyjaciela/przyjaciółki i nie wie nawet co oznacza to słowo - stąd użycie tego, a nie innego wyrażenia.

nie wiem
@ziuaxa: teraz się tu nie przymilaj uśmieszkami, jak wcześniej jeszcze się dopieprzałeś. Swoje ja już pokazałeś. Choćbyś miał i rację w tej kwestii to zwyczajnie się w takich sytuacjiach milczy, bo to nie czas i nie miejsce na czepianie się słówek i pokazywanie swojej "wyższości"
@Queltas: Otóż nie masz racji, nigdzie się do niczego nie dopieprzałem koleżko. Napisałem: "Śmiem twierdzić, że to nie był Twój przyjaciel, tylko kolega od grania." - więc jasno każdy inteligentny człowiek rozumie, że jest to moja opinia. Wyraziłem swoją opinię, do której mam pełne prawo na portalu ze śmiesznymi obrazkami, nie napisałem żadnego dopieprzania się, żadnych wulgarnych słów w kierunku żadnego uczestnika tej dyskusji.

A odkąd dołączyłem do dyskusji padły od
Był ziomkiem od grania w gry i wysyłania sobie memów, a nie przyjacielem. Tzn. może w opinii OP-a to był przyjaciel, bo siedząc w piwnicy trudno mieć zdrowe podejście do relacji międzyludzkich, OP może po prostu nigdy nie miał przyjaciela/przyjaciółki i nie wie nawet co oznacza to słowo - stąd użycie tego, a nie innego wyrażenia.

Nasze poziomy retoryki, wychowania i inteligencji emocjonalnej są na dwóch końcach skali; dlatego irytujecie się nie
@Krs90 jest Ci źle i jest to normalny, całkowicie naturalny etap procesu żałoby. Dlatego jest Ci smutno. No i jesteś smutnym człowieczkiem, masz pełne prawo być smutny bo straciłeś kolegę do grania w gry.

Gdybyś nie był, to by znaczyło, że jest coś z Tobą nie tak.
@ziuaxa: OP napisał że dziewczyna zostawiała go na swoje męskie weekendy żeby pograł z ziomkiem a ty piszesz że "ooo OP pewnie nie ma pojęcia jak to jest mieć przyjaciela". Nie wiem jakie masz podejście do związków, ale w mojej opinii żeby z kimś w nim być to ta druga połówka musi być właśnie przyjacielem. Mam wrażenie że nawet nie przeczytałeś całego wątku tylko napisałeś jakąś losową głupotę i teraz na
@Zeroskilla przeczytałem wpis OP-a kilkukrotnie, łącznie ze wszystkimi komentarzami.

Co do związków, to uważam podobnie, jednak jeśli chodzi o bycie w związku z dziewczyną, która jest jednocześnie Twoja przyjaciółką jest po pierwsze czymś zupełnie innym niż posiadanie przyjaciela-faceta, po drugie jest bardzo trudne. Przy okazji powiem Ci, że mnóstwo kobiet ma zupełnie inne podejście i nie chcą (a nawet nie potrafią) być ze swoim facetem na relacji przyjacielskiej. To chore, no ale