Wpis z mikrobloga

@FulTun: Policjantów rozbawiła sytuacja jak podczas składania zeznań na pytanie "Jakiej rasy był pies?" Odpowiedziałem - Kundel

Jeżeli pies wybiegnie Ci z posesji pod auto, nawet jak go potrącisz, to za wiele Ci nie grozi o ile:
- Pies ma obroże
- Właściciel przyzna, że to jego zwierzę
- Udokumentujesz zdarzenie zdjęciami
- Musisz zająć się poszkodowanym (psem)
Wzywasz policję, że pies wybiegł z posesji, nie wiesz czy jest szczepiony, dlatego
@Bogaty_Kloszard: kierowca oczywiście wielki mistrz kierownicy #!$%@? się do rowu przy omijaniu psa xDdd
może przy następnym ferrari pójdzie na jakiś kurs jazdy najpierw
btw jest coś głupszego już omijanie zwierzęcia zamiast po prostu w nie wjechać? zwłaszcza jak się nie umie jeździć
@Never_let_me_go: Dlatego warto dopierdzielić Januszowi dosyć konkretnie i poświęcić mu tydzień uwagi. Jeżeli sprawa lokalnie rozniesie się pocztą pantoflową, to sytuacja w rejonie znacząco poprawi się. Moja sprawa zakończyła się tak, że Pani musiała pokryć naprawę przedniego zderzaka, odpuściłem sobie rzeczoznawce, który prawdopodobnie mógł wskazać jeszcze kilka drobnych uszkodzeń, ale szkoda mi było czasu.

Właścicielka została ukarana mandatem, pokryła koszty naprawy, ale nie przeprosiła. Sytuacja w rejonie poprawiła się, bo wiesz
@Bogaty_Kloszard: Kiedyś w nocy #!$%@?łem w psa (notabene jadąc na rowerze), bo wybiegł w środku nocy z posesji. Wsioki nie potrafią upilnować psów i albo w dzień trzymają je na łańcuchu, a w nocy wypuszczają wolno, albo brama otwarta i takie gówno biega. Patologia #!$%@? i gdyby nie powodowało to zbyt dużo szkód, to nie miałbym skrupułów przejechać takiego wsiokowego psa jadąc samochodem, którego właściciel nie upilnował.