Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę #!$%@?. Polacy nie potrafią jeździć po autostradach, a pojęcia typu: dopasowanie prędkości, zachowanie dystansu i płynna jazda to CZARNA MAGIA.

Wczoraj dzwony przed Krakowem, później w Kato, a później obok Brzegu (jechałem z Rzeszowa za Wrocław). Typy, które stały w korku w Katowicach #!$%@? pod sam zderzak BO ŁONI SIĘ KURŁA ŚPIESZO!!!1!11

I co? Trzech, którzy mnie wyminęli po Gliwicach, trzasnęło sobie zderzonko na wysokości Brzegu.
Efekt? Zator na 10 km, tysiące ludzi czekało ponad godzinę, bo trzem idiotom się kurła śpieszyło i #!$%@? po 170-190 km/h, zamiast maks. 140 i brak jazdy na zderzaku. Uratowałoby ich to dodatkowe 15 min, że ło ho ho...

#autostrady #motoryzacja #autostradaa4
  • 17
@GorgonNemezjuszEzra: Weź nawet nic mi nie mów. Najgorsze jest nietrzymanie dystansu. Ja nieważne czy jade 120 czy 150 zawsze trzymam odstęp, jak jest mokro jeszcze większy niż zwykle. Nawet specjalnie sobie zamówiłem w aucie opcje z aktywnym tempomatem żeby mi auto samo to robiło. I co? I jajco, bo mi siadają na dupie, bo trzymanie odstępu dla tych jaskiniowców to już za duży wysiłek. I jeszcze mnie czasem poganiają, gdy przede
@GorgonNemezjuszEzra: wspołczuje kolego. Jechałem wczoraj w odwrotnym kierunku do Krakowa, na drugiej nitce non-stop dzwony. Ogolnie w strone Wrocławia był ruch przynajmniej 2 razy większy niż do Krakowa, ja przelecialem bez żadnych zatorów.
@GorgonNemezjuszEzra: korzystając z okazji chciałem pozdrowić wszystkich stojacych wczoraj poznym popoludniem w kilkudziesieco kilometrowym korku na S3 pod Szczecinem ( ͡° ͜ʖ ͡°)...i pod Zielona Góra...i pod Lubinem xDD
@GorgonNemezjuszEzra: z Wawy do Kato można jechać A1 lub S7. Na tej pierwszej kiedyś kumpel i kierowca i ja jako pasażer spociliśmy się strasznie od tych gimnastyków między lewym i prawym pasem. Tym drugim wyprzedzaliśmy, bo wszystkie Janusze zapchały lewy pas, bo na prawym tiry jechały co raz. A na S7 kulturka, cegła na gaz i można spać.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@GorgonNemezjuszEzra: na polskich autostradach to panuje jeden wielki bandytyzm, jadący na zderzaku w odległości metra powinni być sądzeni za usiłowanie zabójstwa, ale policji oczywiście nie ma, bo suszy w lesie na ograniczeniu 50 w niedzielę o 6 rano, żeby statystyki wyrobić