Wpis z mikrobloga

Z każdym dniem gorzej, coraz większy lek/strach/niepokój dusi mnie w środku zawsze z rana. Do coraz większej ilości rzeczy nie mogę się zmusić, jestem przemęczony psychicznie. Nie mam ochoty na nic. Praca albo projekty na studia wywołują u mnie drgawki. Dzisiaj już od 6 siedzę z wielkim kubkiem melisy, żeby przygotować wszystko do pracy (praca na 8). W pracy ciągle jakieś inby, strach, że zwolnią. Chociaż z drugiej strony trochę by ulżyło. Ciągle #!$%@? humor, dobijanie się muzyką i picie coraz częściej małych dawek alkoholu, bo pomaga na słaby nastrój.
Mirki, co począć? Lecze się jakąś wit d3 i ashwganda, próbuje stosować się do jakichś dobrych nawyków, robić listę zadań do wykonania, ale nic z tego nie wychodzi.
Pomocy :(

#pracbaza #zdrowie #psychologia #psychiatria #depresja
  • 12
  • Odpowiedz
@Dante15: Szkoda zdrowia na szarpanie się z debilami w robocie to co zarobisz oddasz później lekarzom. Czasem warto zarobić mniej, a pracować w zgranym zespole, takie zdanie ma większość moich współpracowników.
  • Odpowiedz
@Dante15 przynajmniej nie boisz się zmian, ja to czuję że utknąłem i chyba będę się męczył aż sami mnie wyjebią. W dodatku w poniedziałek rano czuję się najgorzej.
  • Odpowiedz
@goodguy: to śmieszne, ale ja ogólnie mniej sie stresowalem pracujac na poczcie, gdzie #!$%@? fizycznie jak wół. Teraz praca w it i wychodzi wszystko, cały stres
  • Odpowiedz
@Dante15: jak ciało jest zajęte to umysł też się na tym skupia. miałem tak samo, pracowałem fizycznie bo było łatwo wciągnąć się w wir harowki i zapomnieć o problemach.
  • Odpowiedz