Wpis z mikrobloga

Myślałem, że to pomyłka z tym "censoring", bo pisał to jakiś zagraniczny pismak... A tu proszę - autorem jakiś Marek Strzelecki, któremu się atencja nie zgodziła...

I tak, jest to #!$%@? akcja z usunięciem Kazika, ale z drugiej strony do "cenzury", jako takiej, to jednak trochę brakuje...

Co to w ogóle za debil? Zobaczcie tytuły jego innych artykułów ()
https://www.bloomberg.com/authors/AQDQi7fkyw8/marek-strzelecki
W sumie dawno nikt nie grał o odradzającym