W marcu 2020 zmarło w Polsce o 213 osób więcej niż w marcu 2019. I o 4 tysięcy MNIEJ niż w marcu 2018. W kwietniu 2020 w Polsce zmarło o ~3000 MNIEJ osób niż w kwietniu 2019. I MNIEJ niż w kwietniu 2018.
Oczywiście wszystko dzięki - uprzedzam śmieszny obrazek z wykresem - przemyślanym obostrzeniom (jak zakaz wstępu do lasu i obowiązek noszenia maseczki na plaży), ograniczonemu ruchowi na drogach i - jak dzisiaj wywodził jeden profesor na głównej - mniejszemu zanieczyszczeniu powietrza (!).
@light1: Działania, które podejmuje się, żeby "zaraziło się jak najmniej ludzi" mają swój koszt, i nie mówię tutaj tylko o ekonomii. Problemy psychiczne, izolacja dzieci i niszczenie ich rozwoju, przemoc domowa.
Łatwo przyjąć pozycję "musimy ratować życia", jest to na pewno bardzo nagradzające emocjonalnie, a dowody popierające ta tezę są widoczne gołym okiem. Niestety za każdym "uratowanym życiem", stoi inne życie, być może nawet wiele z nich, które zostało zniszczone. Dodatkowo
@light1: Chociażby trzymanie ich w zamknięciu, bez kontaktu z rówieśnikami. Przez miesiąc czy dwa może nic się nie stanie, ale przecież szczepionka albo lek realistycznie nie zostanie znaleziona w najbliższej przyszłości, więc chcąc naprawdę ograniczać rozprzestrzenianie się wirusa do minimum, patrzymy na 1-2 lata izolowania dzieci. Jak wpłynęło by to na psychikę i rozwój kilkuletnich dzieci, które przestałyby nawet pamiętać swoich rówieśników? No raczej niezbyt dobrze.
@Anien: Szczepionka nie powstanie w bliskiej przyszłości? Przecież o pierwszym poszukiwaniu ochotników do testów usłyszałem już 3 miesiące temu. Ten lockdown na 2 lata też nie wiem skąd się wziął... W pewnym sensie rozumiem, co masz na myśli i też mnie to martwi. Tutaj wchodzi głównie rola rodziny, ale też osób (w tym mnie), które tworzą materiały edukacyjne dla młodszych i starszych dzieciaków. A co do wpływu tego na rozwój dziecka,
I naprawdę sądzisz, że dalszy lockdown to kwestia kilku miesięcy maks, jeśli wątpisz w dwa lata? Przecież to strasznie głupia nadzieja, kwestia ze szczepionkami jest taka, że trzeba je przede wszystkim przetestować, a w normalnych warunkach trwa to wiele lat. Nawet jeśli jakaś szczepionka będzie stworzona w wielkim pośpiechu, to wtedy pojawia się ryzyko nieprzewidzianych
@Anien: Ok, I'm gonna stop you. Nie potrzebuję siły autorytetu, tylko badań naukowych: wiem jak są prowadzone, jak są weryfikowane i im ufam- nie ufam natomiast takim linkom jak ten, który wrzuciłeś. Obaj nie mamy pojęcia, na jakim etapie są badania. To nie jest "myślenie życzeniowe" tylko brak dostępu do tej konkretnej wiedzy. Ja ufam naukowcom i jeżeli będę musiał chodzić w masce kolejne miesiące, to bede. Wydajesz się też nie
@Dutch: no ja bym nie był taki pewien, znajomy mojego wujka pracuje w wojsku i słyszał od kolegi w rządzie że podobno Szumowski osobiście tuszuje zgony na ulicach i że jest ich 20x więcej niż w oficjalnych statystykach a trupów nie widać na ulicy bo dużo grał kiedyś w Hitmana i wie jak je szybko chować tak by nikt nie zauważył
@light1: Magicznym nazwałem go w kontekście wyciągnięcia go znikąd w przeciągu paru miesięcy, bo wciąż wydajesz się myśleć, że jest to kwestia miesięcy. Czy jesteś gotowy poświęcić rozwój małych dzieci w imię lockdownu? I mówię tu o perspektywie lat, bo jest to jak najbardziej realna możliwość. I jeśli potrzebujesz badań, żeby uznać, że zamknięcie małych dzieci w izolacji bez kontaktu z rówieśnikami jest szkodliwe, to sorry, ale jesteś ignorantem zasłaniającym się
@light1: skąd wiesz jaka jest śmiertelność wirusa skoro nikt tego nie wie? Na jakich badaniach się opierasz? Wybierasz sobie te które Ci pasują? Bo wg badań Stanford lub lekarzy z Kalifornii wirus ten nie jest groźniejszy/ bardziej śmiertelny od grypy. To ja sobie wybiorę te badania do wierzenia w nie a Ty sobie wybierzesz inne.
W kwietniu 2020 w Polsce zmarło o ~3000 MNIEJ osób niż w kwietniu 2019. I MNIEJ niż w kwietniu 2018.
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,jak-epidemia-wplynela-na-statystyki-zgonow-w-polsce-,artykul,93145387.html
Oczywiście wszystko dzięki - uprzedzam śmieszny obrazek z wykresem - przemyślanym obostrzeniom (jak zakaz wstępu do lasu i obowiązek noszenia maseczki na plaży), ograniczonemu ruchowi na drogach i - jak dzisiaj wywodził jeden profesor na głównej - mniejszemu zanieczyszczeniu powietrza (!).
POTĘŻNA pandemia.
#koronawirus #rozumwczasachzarazy
Łatwo przyjąć pozycję "musimy ratować życia", jest to na pewno bardzo nagradzające emocjonalnie, a dowody popierające ta tezę są widoczne gołym okiem. Niestety za każdym "uratowanym życiem", stoi inne życie, być może nawet wiele z nich, które zostało zniszczone. Dodatkowo
https://www.npr.org/2020/05/14/855641420/with-school-buildings-closed-children-s-mental-health-is-suffering?fbclid=IwAR1BHt7wQ7EdZu5_KqZ6mlEXnfFXSCFjPxQIOdk3N13VwN3E1lpz6JhazLk
I naprawdę sądzisz, że dalszy lockdown to kwestia kilku miesięcy maks, jeśli wątpisz w dwa lata? Przecież to strasznie głupia nadzieja, kwestia ze szczepionkami jest taka, że trzeba je przede wszystkim przetestować, a w normalnych warunkach trwa to wiele lat. Nawet jeśli jakaś szczepionka będzie stworzona w wielkim pośpiechu, to wtedy pojawia się ryzyko nieprzewidzianych