1. Fetyszyzacja cyferek z Ministerstwa Zdrowia nie ma żadnego sensu. Cyferki zależą m.in. od a) liczby testów b) jakości (np. swoistości) tych testów c) miejsca robienia testów. O co chodzi? A o to, że jeśli np. zrobi się testy w miejscu "eksplozji" nowego ogniska - w kopalni, w fabryce mebli - siłą rzeczy liczby w statystykach podskoczą. Co to znaczy? Wielkie nic. Liczba zarejestrowanych przypadków nie znaczy nic.
- sylwester-stallone
- crespo
- Krupier
- hitherto
- konto usunięte
- +6 innych
Taki fikoł to tylko u kovidian najwyższych kręgów ( ͡° ͜ʖ ͡°)