Wpis z mikrobloga

#dailyzupka
28/30 - challenge

Dzień dwudziesty ósmy. Nie będę się bawił i powiem w prost. Dziś jedzona była moja ulubiona zupka, nie jest to produkt wybitny, ale gdy randomowo nachodziła mnie ochota na zupkę, to najczęściej sięgałem właśnie po nią. Wiele osób pewnie skreśliło ją przez niebagatelną ostrość, jednakże ja lubię ostre, toteż Vifon PIKANTNY został moim najlepszym przyjacielem. :)

Smak: P I K A N T N Y
Producent: Vifon
Produkcja: Made in Vietnam
Gramatura: 70g
Zawartość: Kluski, 3 saszetki: proszek(baza), warzywka, olej
Cena: 1.49zł
Dostępność: np. Topaz, Mila (niestety w Biedronce, Lidlu, Kaufie czy Tesco nie widziałem)
Skład:


Recenzja:
Zupka jest rosołowa, a uszczuplając - Kurczakowa. Walory smakowe nie są tu jakieś wybujałe, lajt rosołek z konkretną ilością chilli i tak naprawdę to wystarcza, bo główną atrakcją zupki i tak jest jej ostrość, która choć mocna i stanowcza to naprawdę fajna i przyjemna. Już kilka łyżek wystarczy aby z nosa poleciała woda. Pikanteria najbardziej uderza w gardło (niejednokrotnie agresywnie, zdarzyło mi się aż kaszlnąć), choć czuć ją też oczywiście w jamie ustnej i na samych ustach. Nie jest to jakaś dowalona na siłę ostrość, która miałaby zmusić do porzucenia zupki w trakcie jedzenia, choć jak ktoś nie lubi ostrego, to tak pewnie z nią zrobi. Ja jak wspominałem lubię ostre potrawy, a co jakiś czas odczuwam wręcz potrzebę zjedzenia czegoś na ostro, no a ta zupka to spoko opcja w odpowiedniej ilości i za uczciwą cenę, aby taką zachciankę zaspokoić. :) Makaronik to taki zwyczajny Vifon, żadnym smakiem nie przechodzi, bo jak wspomniałem główny człon zupki to średnio intensywny rosołek. Z warzywek bardzo fajnie, bo duże kawałki marchewki i grubo posiekany szczypiorek. :)

Plusy:
+ Jest naprawdę P I K A N T N Y
+ warzywka jak na rosołek przystało
+ chętnie do niej wracam
+ smaczna

Minusy:
- klasyka: proszek vifona atakuje nos
- czasem aż do przesady atakuje gardło

Podsumowanie:
Jak wspomniałem jest to moja ulubiona zupka, nie jest to żadne mistrzostwo świata, ale tak jak w dzieciństwie sięgało się główne po Ogórkową Amino, tak w dorosłym życiu wybór padał raczej na Pikantnego Vifona, bo lubię do niej wracać. Chyba nie ma ostrzejszej, czy nawet równie ostrej zupki w tej kategorii cenowej. Naprawdę warto spróbować, szczególnie jeśli ktoś lubi ostre. Polecam. Ocena końcowa: ( ) 10/10

Tag do obserwowania/czarnolistowania: #dailyzupka
Mergan27 - #dailyzupka 
28/30 - challenge

Dzień dwudziesty ósmy. Nie będę się baw...

źródło: comment_1585681068byzOWnQHptnggr82G5WIKP.jpg

Pobierz
  • 38