Wpis z mikrobloga

Ale niby dlaczego empatia względem drugiego człowieka miałaby być właściwą drogą postępowania? Bo co? Bo tak wierzę i czuję? To jest filozoficzny nonsens.


@crassman22: Czyli mówiąc krótko gdyby nie to że boisz się piekła, to byś kradł, gwałcił i zabijał, tak? Bo masz ochotę, ale ksiądz postraszył piekłem i zabronił, przynajmniej tak to widzę w tej chwili. Nie posiadasz żadnych wewnętrznych kompasów moralnych z tego co widzę skoro w ogóle
  • Odpowiedz
@crassman22: Mirku. Mam pytanie. Zupełnie poważnie, bo jestem raczej po drugiej stronie barykady. Załóżmy, że w jakiś magiczny sposób dowiesz się, że Bóg nie istnieje. Wiem, że to niemożliwe dowieść, że Boga nie ma, ani, że Bóg jest. Ale pogdybać można. No wiec... dowiadujesz się, że Boga nie ma. Na czym oprzesz wtedy swoją moralność? Na fałszywych naukach KK?
  • Odpowiedz
@crassman22 nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale ty też nie żyjesz moralnością Biblii.

Nosisz ubrania z dwoch rodzajów nici? Tak? A biblia tego zakazuje.
Kamienujesz cudzoloznice? Nie? A powinieneś wg Biblii.

W bibli są te i mnóstwo innych praw, ale katolicy wybierają sobie te, których będą przestrzegać, a których nie. Mowia, że "interpretują" Biblię a tak na prawdę wybierają sobie prawa, których będą przestrzegać na podstawie moralności opartej na empatii
  • Odpowiedz
@crassman22 a odpowiadając na twoje pytanie. Dlaczego ateistą żyje wg jego moralności? Bo taki jest jego wybór.

A ty dlaczego żyjesz wg moralności twojego Boga?
  • Odpowiedz
Wiele ludzkich zachowań moralnych wynikać może z uwarunkowań ewolucyjnych. Pełna zgoda. Jednak z faktu, że zachowania te wynikają z ewolucji naszego gatunku nie oznacza, że powinienem być moralny.

Czy gdybym przestał wierzyć, to zacząłbym kraść i gwałcić? Oczywiście, że nie. Ale straciłbym ostateczne uzasadnienie bycia moralnym.


@crassman22 jeżeli dla Ciebie uwarunkowania ewolucyjne nie są ostatecznym uzasadnieniem, to nie musi być i biblia. Bo skoro podświadomie wiesz, że robisz źle, to co
  • Odpowiedz
@crassman22: a wiesz, że jeśli jesteś wierzący (a z posta wynika, że jesteś) to masz problemy psychiczne?

Urojenia (łac. delusiones) – zaburzenia treści myślenia polegające na fałszywych przekonaniach, błędnych sądach, odpornych na wszelką argumentację i podtrzymywane mimo obecności dowodów wskazujących na ich nieprawdziwość.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@crassman22:

Jaka jest podstawa waszej moralności?

To może zapytaj sąsiadów Czechów, którzy są de facto (a nie jak Polska, tylko teoretycznie) państwem świeckim? To, co zrobiłeś, to jest bzdurne pytanie z tezą. Jest wiele narodów, od których Polacy mogliby się uczyć moralności, a które to jednocześnie specjalnie religijne nie są.
  • Odpowiedz
może uznawać, że moralność jest efektem ewolucji albo rozwoju cywilizacji, ale z tego wcale nie wynika, że POWINIENEM być moralny.


@crassman22: wynika, bo zachowywanie się moralnie (obojętnie czy czyniąc dobro czy zło) stało się u nas wrodzone po setkach tysięcy lat ewolucji
  • Odpowiedz
@crassman22: Odwracając tą dyskusję: dlaczego człowiek wierzący uważa, że nie należy mordować ludzi? Bo tak mu nakazał jakiś wyższy byt? To wciąż nie odpowiada na to pytanie dlaczego nie. Co więcej, skoro jesteś katolikiem z Polski żyjącym w XXI wieku to mogę z niemal stuprocentową pewnością założyć, że sprzeciwiasz się moralności swojego biblijnego boga, mimo, że jednocześnie chciałbyś go uznawać za jakiś nadrzędny autorytet moralny. I jeśli twoja moralność opiera
  • Odpowiedz
@crassman22: na tyle silna że nie potrzebuje całej organizacji żeby móc moralnie żyć. Wiem co to dobro, wiem co zło, nie robię świadomie innym krzywdy (albo przynajmniej się staram) nie dlatego że boję się że pójdę do piekła tylko dlatego że sama nie chciałbym być tak traktowana, poza tym sprawianie ludziom przykrości nie sprawia mi żadnej przyjemności. Podsumowując, staram się być dobrym człowiekiem nie dla jakiejś nagrody w niebie czy
  • Odpowiedz