Wpis z mikrobloga

Drugie podejście do wyciskania leżąc.

Rzeczy, które miałem do poprawienia:
- trzymanie spięcia w łopatkach przez cały ruch (ostatnio traciłem przy podnoszeniu sztangi ze stojaków) - jest lepiej, ale dalej nie czuję się stabilnie, co widać na filmie, gdy przechyla mnie na bok w pewnym momencie. Ławka też jest trochę ciasna i ciężko mi się oprzeć w odpowiedni sposób (złej baletnicy rąbek u spódnicy).
- trzymanie nadgarstków prosto - jest lepiej, ale ciężko o tym pamiętać w trakcie całej serii, pod koniec szczególnie trudno.
- leg drive - po poprawieniu pewnych szczegółów i ćwiczeniach sam się pojawił i nie muszę się na nim skupiać tak mocno.
- mostek - dopiero wczoraj zdałem sobie sprawę, że nie miałem napiętych pośladków i brzucha, pracuję nad tym i jest lepiej, większa stabilność na nogach.

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia
Mahapralaja - Drugie podejście do wyciskania leżąc.

Rzeczy, które miałem do popraw...
  • 24
@Mahapralaja: Polecam Ci ogólnie szukania różnego ustawienia stóp, spróbuj dać je bardziej za kolana, w stronę sztangi- wtedy napięcie na dole zwiększy się a wraz z nim mostek. Oraz próbuj dążyć do tego, żeby ta dupa nie leżała na ławce a jedynie ją ocierała (ale nigdy nie odrywała się całkowicie). W takich przypadkach już można oczekiwać sensowniejszego progresu na ławie
@Mahapralaja: Aha i jeszcze jeden tip: podczas wyciskania spróbuj sobie wyobrazić, że chcesz odepchnąć nogami z całych sił ławkę do tyłu, jakbyś siedział na krześle obrotowym i się popychał w tył. Dodatkowo wypróbuj ściskania gryfu tak jakbyś chciał go zmiażdżyć- to może pomóc wygenerowac niezbędne napięcie. Oraz pomyśl o akcesoriach co do tego boju.
@smok_bozy: Właśnie jestem w trakcie eksperymentów i rzeczywiście odpowiedni rozstaw nóg to nie jest taka prosta sprawa. Co do mostka, to chcę go jeszcze trochę podwyższyć, ale lekko, tak żeby to nie wyglądało karykaturalnie jak to często widać. Nie chcę ograniczyć zakresu ruchu do kilkunastu centymetrów. Na filmie tego nie widać, ale tyłek jest sztywno trzymany w napięciu i przy mocniejszym leg drive mógłby się podnieść. Dzięki za wskazówki.

Odkąd miałem
@Mahapralaja czy jako doświadczony trójbojarz zgadzasz się z twierdzeniem, że wyciskanie leżąc jest najtrudniejszym bojem. Ilość niuansów technicznych do ogarnięcia jest zatrważająca, a sam bój jest tak naprawdę walką o nieutracenie napięcia, a z każdym opuszczonym centymetrem to napięcie rośnie, do tak chorego poziomu, że na samym dole boju naprawdę myśli się tylko żeby to olać i puścić napięcie, bo nacisk jest niesamowity. Pod tym względem siad i ciąg to pikuś, przyjemność.
@Mahapralaja: Nadgarstki nadal ci uciekają. Co do spięcia łopatek to możesz tracić napięcie z samego faktu, że przy ściąganiu sztangi stracisz napięcie bo ruch w wyciskaniu powinien wyglądać tak, że odpychasz się od tej sztangi a jak sam zabierzesz sobię sztange to już jest #!$%@? xd sam widzę różnice u samego siebie jak dobrze mogę śpiąc łopatki, gdy mam kogoś kto poda mi sztange, a kiedy muszę podnieść ja sam. Spoko
Pobierz Cromm - @Mahapralaja: Nadgarstki nadal ci uciekają. Co do spięcia łopatek to możesz t...
źródło: comment_1583004742amE6t8nvUSdqlVRVNdOJeY.jpg
@G123:
Wg stwierdzenie, jakoby wyciskanie leżąc było najtrudniejszym bojem jest nieprawdziwe. Miano najtrudniejszego boju bez wątpienia trafia do przysiadu, który wymaga całkowitego skupienia, bardzo silnego napięcia w każdej fazie ruchu, a także pamiętania o wielu innych szczegółach, których niedopełnienie kończy się fatalnie. Martwy ciąg jest trudniejszy od wyciskania leżąc, ale do przysiadu nawet się nie umywa.
@Cromm:
Nie no bez przesady z tymi nadgarstkami, jak je bardziej wyprostuje to sztanga mi się ześlizgnie na ryj. No nie jest lekko z tym zdejmowaniem, próbowałem podwyższyć zaczepy, ale było jeszcze gorzej. Odkąd zacząłem się uczyć techniki ustawiam się do ławki bardzo długo, nie mam jeszcze wyrobionej metody, która by mi odpowiadała, dlatego za każdym razem jest inaczej, jak coś znajdę to wrzucę.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Lqsn: Powoli wprowadzam leg drive, nie chcę sobie na starcie wyrobić zbyt mocnego wspomagania nogami, tylko powoli coraz bardziej dodaję więcej siły z nóg. Na filmie tego nie widać, ale tyłek jest napięty i ciężar nie spoczywa na nim. Eksperymentuję z różnymi rozstawami nóg i pewnie stąd gorzej to wygląda.