Wpis z mikrobloga

  • 2
Historia alternatywna. ZSRR załamuje się pod koniec 1941 lub na początku 1942. Z tym że trwa partyzantka oraz formację cofajace się w kierunku Uralu. Przy założeniu takich samych zdolności mobilizacyjnych i produkcyjnych stron oraz sukcesu projektu Manhattan możliwe jest w dłuższej perspektywie zwycięstwo zachodnich aliantów? Osobiście uważam, że tak ale wojna trwalaby do końca lat 40 i zostałaby rozstrzygnięta głównie przez naloty atomowe na miasta rzeszy oraz jej wojska. Wcześniejsza inwazja jakiejkolwiek że stron czy na kontynent czy na wyspy nie znalazłaby powodzenia. Egipt , bliski wschód i europejska część Rosji zostałyby zajęte ale nie byłyby to kwestie rozstrzygające.
Jakie opinie?
#historia
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 1
@CzerstwaBulka a jednak 80 % strat rzeszy na lądzie to front wschodni. I ZSRR wiązał największe siły Niemiec, 60 % jak pamiętam. Alianci odpowiadają głównie za zniszczenie Luftwaffe i kriegsmarine oraz te 20 % na lądzie.
  • Odpowiedz
@dertom: Wojna mogła by się skończyć patem. To znaczy Anglosasi ze swoim podejściem do interesów godzą się na dominację Niemiec w Europie kontynentalnej.
Tylko w perspektywie 10 lat to by oznaczało atomową dogrywkę. Bo potęgę atomu świat i tak by ujrzał, USA nie odpuściło by Japonii.
  • Odpowiedz