Wpis z mikrobloga

też macie tak, że za każdym razem jak macie jakąś wolną chwilę to łapie was taka dziwna "apatia", "niemoc" nie wiem nawet jak to dokładnie nazwać, takie coś, że zamiast zająć się czymś konstruktywnym albo ciekawym to podejmujecie się tylko najmniej wymagających czynności jak np leżenie i słuchanie muzyki, oglądanie filmów czy przeglądanie social mediów, bo wszystko inne wymaga zbytniego zaangażowania z waszej strony? kurde, ja nawet w gry przestałem grać, bo wymagają ode mnie zbytniego zaangażowania, przez ostatnie miesiące zdarzały się dni gdzie spałem po 16(!!!) godzin dziennie, bo nie mogłem zmusić się do podjęcia jakichś bardziej pożytecznych czynności i poprzez sen czekałem aż mi zleci czas. od pół roku moje życie wygląda tak- praca-powrót do domu-spędzanie czasu na prostych czynnościach byle by tylko zapchać czas(najczęściej oglądanie bezwartościowych filmików na youtube)-sen-pobudka i znowu do pracy i tak na okrągło. nie mogę już tego wytrzymać. boje się, że niedługo obudzę się z ręką w nocniku, większość życia mi przeleci i okaże się, że w większości straciłem je na takie właśnie bezwartościowe, apatyczne czynności jak leżenie i oglądanie filmów i że przez cały ten czas nie zrobię niczego konstruktywnego, czegoś co by nadało wartość mojemu życiu. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw #depresja
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mystoo: Ja to czasami tak się zamyślę, że nawet muzyki nie chcę mi się słuchać. To jest postępowe. Ciekawe, kiedy przejdę do poziomu, w którym nie będzie mi się chciało nie chcieć?
  • Odpowiedz
@pepushe: dopaminy mam chyba właśnie za dużo, bo często wale konia i nałogowo wpieprzam słodycze, być może właśnie przez ten nadmiar dopaminy mam rozregulowany układ nagrody? nwm
  • Odpowiedz
@pepushe: wiem o tym, ale cięzko tak długo wytrzymać kiedy jest się zauleżnionym od masturbacji. poza tym nawet jak nie wale przez jakiś czas, to apatia i tak się mnie trzyma
  • Odpowiedz
@Mystoo: ponieważ nie dajesz swojemu mózgowi realnej szansy na powrót do równowagi. po tygodniu, maksymalnie dwóch od wstrzymania poczujesz o czym mówię
  • Odpowiedz
@pepushe: spróbuję, ale na pewno będzie cięzko mi tyle wytrzymać. zazwyczaj na strony p---o wchodziłem "z nudów" podczas przerwy od oglądania filmów na yt, więc ciężko będzie mi się pozbyć tego nawyku
  • Odpowiedz
@Leevvir: żeby zacząć ćwiczyć albo medytować to musiałbym mieć chociaż odrobinę motywacji i samozaparcia, a po powrocie z pracy do domu zazwyczaj łapie mnie taka apatia, że nawet nie chce mi się iść do kuchni żeby sobie obiad odgrzać, więc co dopiero treningi

@pepushe: chciałbym żeby to było takie łatwe
  • Odpowiedz
@Mystoo: Idealnie opisałeś moją sytuację. Taka rezygnacja już na samym starcie, nie ważne co należy zrobić.
Wolne chwile spędzam leżąc i gapiąc się w ścianę, myśląc.
  • Odpowiedz
@Mystoo: właściwą różnicę w swoim samopoczuciu poczujesz dopiero w momencie gdy mózg zregeneruje się do pewnego stopnia (przełom 3 i 4 dnia). trzymam kciuki za Ciebie, a jeśli czujesz, że temat wymyka się spod kontroli zawsze możesz zwrócić się z tym do specjalisty. trzymam kciuki za Ciebie mireczku
  • Odpowiedz
@pepushe: dzięki mirku () kiedyś udało mi się wytrzymać prawie 4 tygodnie i rzeczywiście zauważyłem sporą poprawę, ale to było dawno temu, dziś pewnie będzie mi ciężej tyle wytrzymać
  • Odpowiedz
@Mystoo: daję sobie rękę uciąć, że po tygodniu poczujesz ogromną różnicę. musisz być bardzo uważny i kontrolować impulsy, ucinaj temat w momencie gdy tylko będziesz czuł, że zaczynasz mieć ochotę. samokontrola i dyscyplina, szczególnie w tym temacie wymaga nieco ogarnięcia ale wszystko jest na wyciągnięcie reki. ʕʔ
  • Odpowiedz