Wpis z mikrobloga

#zalesie #bombelek #madki
bardzo przesadzam, jak powiem że denerwuje mnie kaszojad biegający piętro wyżej, drący mordę do wieczora i zero zwrócenia uwagi przez nie wiem kogo tam, madkę? ojca? babkę? Takie całodzienne tupanie mnie irytuje. Wiem, że gdybym miała swojego bachora uczyłabym od najmłodszych lat, że biegać to sobie może po placu zabaw a morde drzeć w lesie (w lesie to może nie, bo tam żyją zwierzęta).
  • 139
  • Odpowiedz
@kurkuma: Mieszkałam z dwa lata temu u mojej kumpeli, która była właścicielem. Nowe mieszkanko, nowy blok. Za ścianą rodzinka z gówniakami. Raz w sobotkę około 12 w południe puściłyśmy sobie muzę i sprzątałyśmy chatę, po chwili Pan SOMSIAD wpadł z ryjem, ze głośno i w ogolę co to ma być, to mu koleżanka powiedziała, że ma nie przychodzić więcej z pretensjami, skoro jego gówniaki 3 razy dziennie ryczą na cały
  • Odpowiedz
@kurkuma: niektórzy ludzie są gorsi od zwierząt. Taki pies czy kot potrafi swoje małe ogarnąć dopóki są pod jego opieką, człowiek rozumny, no cóż, sama codziennie słyszysz jak im to wychodzi.
  • Odpowiedz
@kurkuma a zwróciłaś uwagę sąsiadom (obstawiam, że nie bo sama piszesz, że nie wiesz komu) czy od razu przyleciałaś potasować się do plusów na mirko? Miałem sąsiada, który odpalał pralkę dość późno. I to nie była najcichsza pralka. Spotkałem go kiedyś na klatce, normalnie zagadałem i wiesz co? Zaczął robić pranie o normalnej porze bo mu to w sumie wszystko jedno. A jak raz się zapomniał (na co miałem #!$%@? bo
  • Odpowiedz
@WhiteRower dokładnie, porozmawiać z sąsiadami to pierwszy krok, zawsze mogą ułożyć maty lub dywany lub wybiegać dzieciaka gdzieś na zewnątrz. Postawa opki kojarzy mi się ze starymi toksycznymi prukwami które na wszystko narzekają i dzwonią na policję jak jest tylko troche głośniej w mieszkaniu. Tak długo jak nie ma patologii, darcia ryja, gówniaka ryczącego godzinami to w sumie trochę narzekanie starych ludzi z bloków XD
  • Odpowiedz
@kurkuma: ale na co czekasz? wal śmiało na bagiety z zawiadomieniem o wykroczeniu z 51 KW. nie, to nie żart czy prowokacja, to bardzo skuteczny środek przeciwko takiej patologii. niezależnie od powyższego warto zawiadomić zarządce/administrację budynku. jak Ci się chce to zanim skorzystasz z powyższego spróbuj polubownie załatwić sprawę.

  • Odpowiedz
@kurkuma ja miałem takiego sąsiada piętro niżej, gówniarz tak hałasował, że u się je to słyszałem, potrafił w sobotę o 7 rano #!$%@? po drzwiach czymś twardym, raz zostawiłem karte, zeby go ogarnęli i jest spokój od roku
  • Odpowiedz
@kurkuma: dlatego gdy szukaliśmy z żoną mieszkania, to znaleźliśmy takie na ostatnim piętrze (dziewiąte, więc żadnych hałasów z placu zabaw), żadnych sąsiadów za ścianą, tylko jeden pod spodem. Nikt mi nie będzie hałasował. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kurkuma: zgadzam się, i to jako żywicielka kaszojada, która dzisiaj zastanawia się kiedy mops zapuka do mych drzwi - u mnie dzieciuch mały jeszcze, więc nie tupta, ale płuca ma po matce. I jakkolwiek bardzo mi szkoda moich sąsiadów dziś (ryczy poszczepiennie), tak nie mogę nic poradzić niestety...
Niech mi tylko któryś zwyrol napisze, żeby nie szczepić!
  • Odpowiedz
@kurkuma: Mam ten sam problem. Do starej baby u góry przychodzi niemal codziennie 3 bombelków i samo bieganie, skakanie i cholera wie co jeszcze. Inb4 idź pogadaj a nie wyżalaj się na mirko, poszedłem już jakiś czas temu, był spokój może na kilka dni i dalej jest to samo. Ja sobie to zagłuszam muzyką
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@greenbong: no i wszystko w temacie. Dziecko musi się wyszumieć, nie ma wyłącznika więc #!$%@? jajca, a że sąsiedzi np. nie mogą się skupić na pracy (tak, niektórzy już nie pracują w fabryce azbestu tylko w domu), cierpią, #!$%@?ą się, nie mogą się wyspać albo najzwyczajniej w świecie odpocząć?

No przecież to tylko dziecko, czego nie rozumiecie, ono nie ma wyłącznika, jest moje ale ja za nie nie odpowiadam.

Gardzę.
  • Odpowiedz
@kurkuma zdajesz sobie sprawę że jest zima, nie ma mrozów i na dworze jest w #!$%@?ę wirusów ??
Dlatego my rodzice w zimę nie wychodzimy na plac zabaw/ spacer aby dziecko się wybiegalo bo boimy się że dziecko zachoruję.

Wina rodziców że nie mają pieniędzy na zabawianie dzieci ? Przy dzisiejszej inflacji sądzę że mało dzieci ma dodatkowe zajęcia.(wina 500+, 13stek, yebac PiS)

Chodzę z synem na piłkę nożną, basen 3
  • Odpowiedz
@kurkuma: Dlatego warto mieć dobry sprzęt muzyczny, jak ktoś zakłóca Ci ciszę dzienną wtedy odpalasz za głośno Bacha ich troje albo scatmana i jakby już dźwięki otoczenia sa w miarę znośne.
  • Odpowiedz
@zureklbn: Zabrzmię jak typowy boomer ale co tam. Jakoś kiedyś to nie było problemem i nie pamiętam, żeby dzieciaki na podwórku co chwilę były chore zimą.
To teraz trzeba bawić dzieci za pieniądze? Zdaję sobie sprawę, że to wcale nie jest łatwe zając się dzieckiem, ale jak dla kogoś zajęcie się dzieckiem=zajęcia dodatkowe to ja nie mam pytań.
  • Odpowiedz