Wpis z mikrobloga

#zalesie #bombelek #madki
bardzo przesadzam, jak powiem że denerwuje mnie kaszojad biegający piętro wyżej, drący mordę do wieczora i zero zwrócenia uwagi przez nie wiem kogo tam, madkę? ojca? babkę? Takie całodzienne tupanie mnie irytuje. Wiem, że gdybym miała swojego bachora uczyłabym od najmłodszych lat, że biegać to sobie może po placu zabaw a morde drzeć w lesie (w lesie to może nie, bo tam żyją zwierzęta).
  • 139
@asique:

to nie wina bombelka, tylko rodziców. Dziecko musi się wybiegać, dlatego dzieci potrzebują przynajmniej dwóch godzin dziennie na zewnątrz. I nie chodzi o to, żeby zmusić małego do siedzenia (bo naprawdę się nie da), tylko wziąc go na spacer.


To nie jest pies xD moja siostra ma takie, że potrafi cały dzień biegać i skakać. Nie zawsze ale są takie momenty.

Mieszkanie w bloku wiąże się z tym, że nie
To nie jest pies xD moja siostra ma takie, że potrafi cały dzień biegać i skakać.


@zajete1: ja też mam takie, ktore biega i skacze cały dzień. I naprawdę mówienie mu, że ma być spokojne i siedzieć na tyłku nie pomaga.
Ale jeśli pójdzie na 2-3 godziny na zewnątrz, weźmie rowerek, pójdzie na pływanie czy piłkę, to potem jest w stanie usiąść przy książce albo klockach.
@kurkuma oo Pani wrażliwa przyjechała ze wsi ? i jej ktoś tupie ? Przykre.

Też kojarzę taka sytuacje gdzie na osiedlu deweloperskim znajomi "za głośno" chodzili po mieszkaniu i mieli naloty policji jak tylko maryske było czuć na klatce bo "Anecie z korpo" piętro niżej wszystko przeszkadza. Po kilku takich wizytach propozycja dla Anety o skierowanie sprawy do sądu i co? Gówno. Nawet ona wiedziała że chodźby skały srały nie idzie przed
@kurkuma nie mam dzieci i w najbliższym czasie nie zamierzam :)

Może i jestem/jesteśmy? I co w związku z tym? Myślisz że zmienisz świat? Śmiało! Na pewno sie uda.
@kurkuma: Swojego czasu mieszkali nade mną beneficjenci 500+ #!$%@? ich mać. Każdego dnia ten sam rytuał po kilka razy - dzieci zaczynały zabawę, nakręcały się, darły #!$%@?ę i biegały coraz głośniej i szybciej, aż w końcu któreś upadało i był ryk. Potem 15 minut spokoju i powtórka. Ale rodzice nie wezmą ich do jakiegoś #!$%@? parku czy placu zabaw, żeby się wybiegały, bo zarobieni paleniem fajek na balkonie i oglądaniem Trudnych
@Seiec możesz życzyć mi co chcesz, mam twardy sen, nie rusza mnie to i w blokach żyje od dziecka. Tak samo nigdy bym nie poszedł zwrócić komuś uwage (sam z siebie) bo najzwyczajnie mi to wisi, mogą sie tam nawet zabijać a ja będę późńiej w TV tym sąsiadem "który nic nie słyszał i zawsze dzień dobry mówili" :)

Też nie rozumiem czemu wolność Anety i jej wrażliwe uszka maja być ważniejsze
@Seiec:

ponieważ biegające dziecko przeszkadza sąsiadce.Spokojna sąsiadka nie przeszkadza nikomu.


Trochę to subiektywne, nie każdemu przeszkadzają te same rzeczy, więc o ile sąsiadka nie przychodzi na skargę (próbując ograniczyć wolność) do sąsiadów z góry, to można założyć, że wszystkim aktualny stan pasuje.

Narysować ci to


Poproszę.
Jak ja to dobrze znam. Mieszka nade mną beneficjentka 500+, oczywiście bezrobotna z trójka dzieci. Od 7 zaczyna się bieganie, jeżdżenie na deskorolce, #!$%@? czymś w podłogę, darcie mordy i tak do godziny 19, bo oczywiście madka nie weźmie dzieci gdzieś na dwor, tak jakby miała coś innego do roboty XD właściciele mieszkania które wynajmuje rozmawiali z nią i jej fagasem ale nie przyniosło to zbytnio efektów. Jak się #!$%@? to biorę
@kurkuma no niestety ale masz rację. Ich wolność się kończy tam gdzie zaczyna twoja. Jak nie umieją żyć w bloku to czas do domu się przenieść.

Miałem takich sąsiadów nade mną kiedyś gdzie mlody z ADS robil codziennie dym. Poszedłem po długim czasie, poprosiłem o spokój bo jak nie to policja.

Był spokój a po dwóch miesiącach się wynieśli.