Wpis z mikrobloga

@koroluk:

A obrazek jest głupi również z innego powodu: zwierzęta nie rozwinęły przemysłu mięsnego, który przed zabiciem ofiary więzi ją i maltretuje w ramach hodowli.


Wegetarianizm by tego nie wykluczył, a zwierzęta dręczone by były tak długo jak sie tylko da by zaspokoić popyt na inne produkty pochodzenia zwierzęcego, który jak mi się wydaje - wzrósłby. Jaki sens ma zatem wegetarianizm? Bo zdrowszy niż dobrze zbilansowana dieta zawierająca mięso nie jest.
@kknbjd:

Wegetarianizm by tego nie wykluczył, a zwierzęta dręczone by były tak długo jak sie tylko da by zaspokoić popyt na inne produkty pochodzenia zwierzęcego, który jak mi się wydaje - wzrósłby.


Dieta wegetariańska jest mniej śmiercionośna dla zwierząt nawet przy założeniu, że przy rezygnacji z mięsa jemy więcej jajek i nabiału. Wynika to z efektu skali: zjeść jednego kurczaka można na raz, ale potrzebujesz kwartału, by zjeść wszystkie jajka zniesione
@koroluk: Skoro wciąż jest śmiercionośna to nie eliminuje problemu. Problemem jest to jak działa przemysł czy to mięsny czy nabiałowy, a można ograniczyć zwierzęcą krzywdę bez wykluczenia chowu pod ubój. Ale tu chodzi o pieniądze, a humanitarność w tym przypadku się nie opłaca. Możesz próbować zmieniać ludzką naturę, życzę ci powodzenia, serio.
W raporcie który wkleiłeś nie ma mowy o związkach o których pisałem, a które są całkiem przydatne, piszą o
@koroluk: jako wegetarianin ze stażem 20+ lat, nie zgadzam się z porównaniem do zgwałcenia. Gdyby te zwierzęta zjadały ludzi, zostałyby odstrzelone. Gdyby zwierzęta gwałciły ludzi, zostałyby odstrzelone. Zwierzęta jedzące czy gwałcące inne zwierzęta nikogo nie ruszają.

Nie chodzi tu o sam akt zabijania czy gwałcenia, ale o to, kto będzie jego ofiarą.
@koroluk: Jeśli jest 120+ z pauzą, to nawet nie wiesz, ile byś #!$%@?ł gdybyś nie ograniczył jedzenia pochodzenia zwierzęcego. Prawdopodobnie 150 już lataloby pod sufit.
A obrazek jest głupi również z innego powodu: zwierzęta nie rozwinęły przemysłu mięsnego, który przed zabiciem ofiary więzi ją i maltretuje w ramach hodowli.


@koroluk: Obrazek się do tego nie odnosi. Rozumiem że mięso z hodowli bez maltretowania można jeść?
zwierzęta nie rozwinęły przemysłu mięsnego, który przed zabiciem ofiary więzi ją i maltretuje w ramach hodowli.


@koroluk: Poczytaj co napisałeś

przemysłu mięsnego, który przed zabiciem ofiary więzi ją i maltretuje w ramach hodowli.

Więc zwierzęta pochodzące z innego źródła, np. zwykłej hodowli, wydają się zdatne do jedzenia
@koroluk: fakt, że jesteśmy znacznie bardziej inteligentni i zaawansowani cywilazacyjnie niż pozostałe gatunki zamieszkujące tę planetę jest naszą przewagą, a nie powodem do wstydu. Oczywiście powinno iść za tym poszanowanie innych gatunków, ale całkowita rezygnacja z mięsa nie jest według mnie konieczna z jakiekolwiek względu, czy to praktycznego czy moralnego.
@koroluk: nie istnieje kwestia samego zabijania. Jesli w trakcie zabijania (i przed, przywolujac teorietyczna sytuacje) nie zadajemy zwierzeciu zadnego bolu, czy to fizycznego czy psychicznego, to nke popelniamy niczego nieetycznego. Kryterium zla jest bowiem stwarzanie bolu, a tutaj, tak jak w przypadku aborcji, nie ma spelnionego tego kryterium.

Etyka nie jest absolutystyczna, zabijanie nie jest złe "bo tak", tylko z powodu pewnych kryteriów
zadnego bolu, czy to fizycznego czy psychicznego, to nke popelniamy niczego nieetycznego. Kryterium zla jest bowiem stwarzanie bolu, a tutaj, tak jak w przypadku aborcji, nie ma spelnionego tego kryterium.


@In_thrust_we_trust: czyli wchodzenie do domów, i zabijanie ludzi we śnie, bezboleśnie, gdy nie wiedzą że są właśnie zabijani, i nigdy się tego nie dowiedzą, nie spełnia kryterium zła.