Wpis z mikrobloga

Smutno jest żyć i umrzeć ze świadomością, że nigdy nie rozdziewiczyło się żadnej kobiety. A taki los czeka większość mężczyzn. Samców beta. Ich (nasze) żony zostały w młodości rozdziewiczone przez chadów i oscarków.

Naukowo udowodniono, że mamy więcej przodków kobiecych niż męskich. Wynika stąd, że w czasach przed cywilizacją grupa najsilniejszych mężczyzn (ówczesnych chadów) ruchała wszystkie kobiety, a ci niżej w hierarchii nie robili tego w ogóle i ich geny nie przechodziły do następnego pokolenia. Tak zadziałała natura, naturalna selekcja. Potem, w czasach poligamii i cywilizacji, nadal grupa najwyżej w hierarchii miała po kilka żon, a ci z dołu żadnej. Podobny mechanizm jak wcześniej, tylko z pewną otoczką kulturową.

Następnie powstał europejski, chrześcijański mechanizm rygorystycznej kontroli seksualności i monogamia. I był to szczyt i najlepsze rozwiązanie społeczne. Które zostało #!$%@?.

Obecnie wracamy do czasów pierwotnych, tylko w nowej formule - ponieważ monogamia formalnie nadal obowiązuje, a poligamia tyczy się nie związków, ale seksu w młodym wieku. W czasach przed cywilizacją 30% najatrakcyjniejszych mężczyzn ruchało wszystkie kobiety i zapładniało je. Obecnie ta sama grupa 30% najatrakcyjniejszych mężczyzn ma w młodości wiele partnerek seksualnych - kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt. To oni rozdziewiczają śliczne 17-letnie juleczki. Wiele takich juleczek.

I dla nas, samców beta, nic nie zostaje. Co prawda mamy szansę na znalezienie żony (bo przecież monogamia w prawie nadal jest obowiązująca). Tylko że ta żona najpewniej została rozdziewiczona wiele lat wcześniej przez jednego z tych atrakcyjnych. Dlatego właśnie nie dowiemy się, jak to jest rozdziewiczać różowe.

Przegraliśmy.

#przegryw #seks #logikarozowychpaskow
  • 27
  • Odpowiedz
@Reflexiej123: #!$%@? jakby to był mój najwięjszy problem że nie #!$%@? dziewicy. Przecież dla mnie sam seks jest prawie abstrakcyjny (raz u divy), a prawdziwa bliskość z kobietą (pocałunki, przytulanie, trzymanie za rękę, troska) to już w ogóle. W wieku 28 lat tracę już nadzieję, że w kiedykolwiek stworzę z kimś rodzinę.
  • Odpowiedz
@Reflexiej123: szczerze to nigdy mnie to nie obchodziło. Oczywiście fajnie jakby przyszła żona(choć straciłem na to nadzieję) miała max paru partnerów przede mną ale zawsze podejrzewałem(mogę się mylić) że seks z dziewicą to nic takiego
  • Odpowiedz
Wy nie jesteście samcami Beta.
Jesteście zasmarkani od ppchlipywania nad wyimaginowanymi chadami I juleczkami.
Żadna nie tylko nie zostanie przez was rozdziewiczona to większość z was nawet nie będzie wiedzieć co to seks, bo macie już tak poprzestawiane klepki. A ten post jest najlepszym tego przykładem.
Wyimaginowane chady nieustannie wam we wszystkim przeszkadzają. Jak swoim zachowaniem czy #!$%@? umysłowym jeden czy drugi raczy kobietę, to ona ucieka jak najdalej od takiego typa,
  • Odpowiedz
@MadeleineDawson: wiesz, założenie rodziny można rozpatrywać dwojako - już sam ślub jest założeniem rodziny. Nie rozumiem tego jako od razu płodzenie bombelka, z tym można poczekać parę lat. Ja np. jakbym miał wziąć ślub w ciągu dwóch lat to na pewno nie chciałbym dziecka w ciągu 1-2 lat po ślubie. Dziecko to faktycznie koniec wolnego czasu, podróżowania, kosztowania życia.. I znam takie małżeństwa, które są parę lat po i jeszcze nie
  • Odpowiedz
@Krajczar ja nic o dzieciach nie powiedziałam.
No dobra, trochę powiedziałam. Mea culpa.
Miałam na myśli też ślub, ale fakt - mylnie można odebrać że chodzi mi tylko o bombelka.
Ja bym się w ślub nawet nie pakowala. Dodatkowe zmartwienia tylko, problemy, rozwody i poczucie zmarnowanych lat jak nie wypali.
  • Odpowiedz
@Reflexiej123: A co da Tobie to, ze znajdziesz dziewice? Powiedzmy masz 2X lat znajdujesz 17-19 letnią dziewicę (co tak swoją drogą też nie jest jakąś straszną rzadkością). Często i tak mogą nie mieć błony dziewiczej, ponieważ często dochodzi do jej pęknięć w przeróżny sposób. Niekoniecznie musisz ją poczuć jak i nie musi dojść do krwawienia. Więc abyś się nie zdziwił jak już taką znajdziesz, że Ciebie okłamuje czy coś. I mam
  • Odpowiedz
@BigDaddyy: Zupełnie nie chodzi o fizyczną przyjemność. Ta zapewne byłaby dużo lepsza z nie-dziewicą, bo jest doświadczona. Chodzi o świadomość, że jest się tym pierwszym, a nie jednym z wielu.

Serio nie przeszkadza ci, że ktoś inny walił laskę, którą kochasz?
  • Odpowiedz
@Reflexiej123: W ogóle. Wiesz jeżeli Tobie priorytetem jest to, aby była tylko dziewicą to nie jest za dobrze. I zależy oczywiście od sytuacji, wiesz jeżeli dziewczyna cały czas ląduje z kimś nowym w łóżku czyli popularne ONS to nie jest dziewczyna z którą chciałbym się związać na stałe. Życie jest dosyć przewrotne, różne sytuacje się zdarzają. Generalnie nie dopytuję się o przeszłość seksualną partnerek a nawet jak była bardzo barwna to
  • Odpowiedz
@BigDaddyy: 23 lata, student. W miarę zintegrowany towarzysko. Zawsze odrzucany i przez to sfrustrowany. INTJ.

I widzisz, jakbym się znalazł w łóżku z dziewczyną i przed powiedziałaby mi ona "ale ja tego nigdy nie robiłam" - czułbym ulgę i przypływ zadowolenia. A gdybym widział, że jest doświadczona, to poczułbym tylko przypływ stresu i zażenowania... i bym się zastanawiał nad jej przeszłością i starał za wszelką cenę tego dowiedzieć. I tak, mogłaby
  • Odpowiedz