Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj z synem na trampolinach, tak po prostu by sobie poskakać. Boli mnie dziś wszystko, ale ja nie o tym chciałem. Byłem tam w godzinach przed południowych, wiecie co mnie najbardziej uderzyło? To, że na trampolinach byli ojcowie z dziećmi, a jak dzieci przychodziły z matkami, to te (matki) sobie siedziały przy stolikach i ani myślały, żeby wejść z dzieciakami. Takie trochę #sadstory #truestory #tatacontent #madki #dzieci #rodzina
  • 12
@soadfan a druga sprawa, znajomy brata miał taki park trampolin. Połamane kończyny to tam kilka razy w tygodniu mieli. Ja np. jestem cykor i nie lubię takich zabaw gdzie z tyłu głowy mam wizję łatwego zaserwowania sobie złamania otwartego albo gorzej. I w sumie nie wiem czy bym wzięła córkę na coś takiego. Raczej nie.
@soadfan: Mój różowy dorabia sobie jako ratownik medyczny na parku trampolin - już to, że taka osoba jest tam potrzebna cały czas powinno Ci coś podpowiedzieć :D

Pokręcone kostki, wybite barki, zęby w kolanach, wybite zęby kolanem, połamane nogi, połamane ręce. Nie dzięki, za duże ryzyko, że będę później uziemiony na 6 tygodni w domu. 100 razy się uda, a za 101 płaczesz jak mała dziewczynka, błagasz o środki przeciwbólowe i
@soadfan: wchodzisz na trampolinę, skoku-skok, coś nie teges, ktoś popchnął, ktoś miał kolano w złym miejscu - odcięcie.
Bum, twoje dziecko jest w obcym miejscu, z nieprzytomnym ojcem, właściwie bez opieki.
Ale póki zabawa trwa, to jest... zabawa ¯\_(ツ)_/¯
wchodzisz na trampolinę, skoku-skok, coś nie teges, ktoś popchnął,


@wykopyrek: nie wspominajac o tym, ze przebywanie na tej samej trampolinie przez osoby, które nie odpowiadają sobie wzrostem czy wagą jest niebezpieczne, bo dorośli tworzą niewspółmiernie twardą powierzchnię dla dziecka przy lądowaniu.