@Dionizja Nie, jest w łóżeczku z wysokimi szczebelkami. Starsze dzieci zajmują się sobą.
Szpital to nie przedszkole gdzie ktoś będzie się zajmował dzieckiem cały czas, zajmował mu czas edukacją i zabawą. Do obowiązków pielęgniarek należy dziecko badać, karmić i jeśli rodziców nie ma to przewijać.
Takie są realia i tak to wygląda, jeśli jaśnie Pani życzy sobie żeby ktoś się z dzieckiem bawił i zajmowałi czas to niestety trzeba to robić
@Dionizja Łaski nie robi i personelu nie wyręcza gdy z dzieckiem "siedzi" i zajmuje mu czas. Bo normalnie nikt tego nie robi. Dziecko siedzi w łóżeczku i tyle.
@dr_Batman a jak karmi i przewija to nie wyręcza? Z moich doświadczeń wynika, że rodzice na oddziale wykonują też część prac pielęgniarki jak na przykład podanie leku wziewnego albo inna realizacja zaleceń lekarza.
Ale co ja tam się produkuję ani nie masz pojęcia o dzieciach ani humanitarnego spojrzenia na pacjenta ani woli zrozumienia drugiej strony. Przykre.
Wystarczy chwilę popracować na pediatrii żeby rozróżniać rodziców na trzy kategorię, ci którzy zostają z dzieckiem lub nie, dostosowują się do warunków jakie są, bo my nie robimy tego że złej woli ani złośliwości. Takich którzy
@dr_Batman: @Dionizja: @maciejg Jak byłam dzieckiem, to rodzicom nie wolno było zostawać z dziećmi w szpitalu. Można było je odwiedzić przez godzinę dziennie. Nie pamiętam leczenia, ale pamiętam smutek i samotność.
W tym samym szpitalu byłam z wtedy 1,5 rocznym synem i na
@maciejg A jak wg ciebie to powinno wyglądać co? Jeśli rodzica nie ma, nie może zostać z dzieckiem w szpitalu? Pielęgniarka ma siedzieć układać z dzieckiem klocki? Lekarz? Bo przedszkolanek w tym celu szpital nie zatrudnia. Jak mamy na oddziale dzieci z domu dziecka to tak właśnie to wygląda.
@dr_Batman uważam, że dziecko powinno mieć zapewnioną opiekę. Uważam, że najlepiej, aby opiekował się nim rodzic. Uważam, że rodzic w szpitalu powinien mieć godziwe warunki.
Jeśli któregoś z powyższych NIE DA się zapewnić, to uważam, że jest to złe i trzeba próbować to zmienić.
I nie mam słów na dyskusję z kimś, kto uważa, że to zbędne oraz że zostawienie malca w więzieniu o powierzchni 1 metra kwadratowego jest w porządku,
pamiętam jak byłem dzieckiem i 5 dni byłem w szpitalu a byłem starszakiem bo juz pierwsze klasy podstawówki, pamiętam ten PRLowski rygor i wizyty rodziców naście minut. Pamiętam Jak płakałem, nie... ryczałem! bataman ale z ciebie bezduszny typ, serio nie powielaj tych dennych genów.
"Nie nie musi. Dziecko dostanie trzy razy dziennie jeść i raz na kilka godzin ktoś sprawdzi pieluchę."
@dr_Batman: nie wierzę, co czytam. Bardzo ciebie proszę NIE MIEJ DZIECI bo będziesz tym typowym paskudnym rodzicem, który produkuje pół albo pełna patologię.
@hemisys: Też mam takie wspomnienia: samotności i płaczu z prlowskiego szpitala. Wiem, że można inaczej. W londyńskim szpitalu obsługa przychodzi i przedstawia się dziecku, mówi, co będzie robić, jak kuźwa człowiekowi, a nie małpie. Starają się robić badania nie budząc dziecka, co jest nie do pomyślenia w Polsce, gdzie dziecko ma być nie tylko obudzone, ale i spokojne.
@maciejg W którym miejscu napisałam że jest to zbędne? Albo że uważam że nie ma potrzeby zapewnienia rodzicom godnych warunków? Albo po reakcjach tutaj najwyraźniej napisałam że lubię zamykać dzieciaki w klatce, tylko nie zauważyłam.
Napisałam że jeśli rodzica nie ma to tak to wygląda bo najwyraźniej osoby w dyskusji nie zdawały sobie z tego sprawy. Napisałam że jeśli się na niektórych oddziałach odmawia rozkładania materacy to personel nie robi tego
@hemisys Oho. Wyciągasz wnioski na podstawie moich zdolności rodzicielskich bo napisałam jak w szpitalu wygląda opieka nad dzieckiem, z którym nie zostaje rodzic? Przepraszam bardzo czy ja gdzieś napisałam że te dzieci trzeba kopać albo torturować?
Napisałam że w szpitalu zapewnia się podstawową opiekę która obejmuje trzy posiłki oraz przewijanie dużo zadziej niż robi to przeciętny rodzic.
Poznań Szpital Dziecięcy XXI wiek.
Szpital to nie przedszkole gdzie ktoś będzie się zajmował dzieckiem cały czas, zajmował mu czas edukacją i zabawą. Do obowiązków pielęgniarek należy dziecko badać, karmić i jeśli rodziców nie ma to przewijać.
Takie są realia i tak to wygląda, jeśli jaśnie Pani życzy sobie żeby ktoś się z dzieckiem bawił i zajmowałi czas to niestety trzeba to robić
Przeczysz sobie.
Ale co ja tam się produkuję ani nie masz pojęcia o dzieciach ani humanitarnego spojrzenia na pacjenta ani woli zrozumienia drugiej strony.
Przykre.
Podobnie szpitale w Londynie (ale już nie dzięki wośp :) )
Typowy argument madki typowym argumentem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wystarczy chwilę popracować na pediatrii żeby rozróżniać rodziców na trzy kategorię, ci którzy zostają z dzieckiem lub nie, dostosowują się do warunków jakie są, bo my nie robimy tego że złej woli ani złośliwości. Takich którzy
Nie mam słów...
Jak byłam dzieckiem, to rodzicom nie wolno było zostawać z dziećmi w szpitalu.
Można było je odwiedzić przez godzinę dziennie.
Nie pamiętam leczenia, ale pamiętam smutek i samotność.
W tym samym szpitalu byłam z wtedy 1,5 rocznym synem i na
Jak mamy na oddziale dzieci z domu dziecka to tak właśnie to wygląda.
Na co brak ci słów? Co byś chciał usłyszeć?
Mam nadzieję, że już nie będziecie mieli okazji do takich wycieczek ;)
Jeśli któregoś z powyższych NIE DA się zapewnić, to uważam, że jest to złe i trzeba próbować to zmienić.
I nie mam słów na dyskusję z kimś, kto uważa, że to zbędne oraz że zostawienie malca w więzieniu o powierzchni 1 metra kwadratowego jest w porządku,
@dr_Batman: https://www.wykop.pl/link/2974167/polak-pobiera-emeryture-2-razy-krocej-niz-francuz-i-anglik-ale-placi-najwiecej/
Komentarz usunięty przez autora
@dr_Batman: nie wierzę, co czytam. Bardzo ciebie proszę NIE MIEJ DZIECI bo będziesz tym typowym paskudnym rodzicem, który produkuje pół albo pełna patologię.
Wiem, że można inaczej.
W londyńskim szpitalu obsługa przychodzi i przedstawia się dziecku, mówi, co będzie robić, jak kuźwa człowiekowi, a nie małpie.
Starają się robić badania nie budząc dziecka, co jest nie do pomyślenia w Polsce, gdzie dziecko ma być nie tylko obudzone, ale i spokojne.
Napisałam że jeśli rodzica nie ma to tak to wygląda bo najwyraźniej osoby w dyskusji nie zdawały sobie z tego sprawy. Napisałam że jeśli się na niektórych oddziałach odmawia rozkładania materacy to personel nie robi tego
Napisałam że w szpitalu zapewnia się podstawową opiekę która obejmuje trzy posiłki oraz przewijanie dużo zadziej niż robi to przeciętny rodzic.
Z tych fragmentów wynika twój stosunek do omawianej materii.