Wpis z mikrobloga

@tytanowy_kalafior: ja podobny talerz gotowanych krewetek opierdzieliłem na Tajwanie, z odpowiednio przyprawionym sosem sojowym. Niebo w gębie.
Zjadłem też raz surową, jako challenge z hodowcą krewetek. Nic wielkiego, ale w sumie mogłem zarazić się jakimś gównem.
Można przygotować gotowane ale żeby one z czymkolwiek były na talerzu. Sos sojowy, no nie wiem, podsmażyć na patelni z przyprawami, na maśle. #!$%@? no jest mnóstwo sposobów na ich przygotowanie. Same przegotowane i posolone już by mnie brzydziły.