Wpis z mikrobloga

Po śmierci ojca, gdy byłem dzieckiem, miałem lęki nocne i spałem z mamą, spałem z mamą do czasów gimnazjalnych. Potem umarł dziadek, babcia popełniła samobójstwo, brat też. Wszystko zaczęło się sypać, znów więc musiałem spać z mamą. Nawet w liceum były gorsze dni i tak samo. Jakież to absurdalne, nikt z normalnych ludzi by w to nie uwierzył. Przy mamie czułem się dobrze, był ktoś obok, ten komfort psychiczny był. Wysypiałem się, bo to było bardzo duże łóżko typu kontynetanlne. Przed śmiercią ojca spałem sam w swojej sypialni. Brak mi tego, przytulenia, jakiegoś rodzaju bliskości. Teraz śpię sam, sam ze swoimi demonami, ze swoimi myślami i traumami, w nadziei że się nie obudzę.
#przegryw
Pobierz Van-der-Ledre - Po śmierci ojca, gdy byłem dzieckiem, miałem lęki nocne i spałem z ma...
źródło: overrrrr
  • 14
@Van-der-Ledre: gdy zmarł mój ojciec miałem 12 lat. Nie pamiętam ile czasu nie potrafiłem po tym normalnie spać. Co jakiś czas nasłuchiwałem czy mój brat śpiący w pokoju oddycha. Potrafiłem kilka razy przechodzić obok sypialni matki żeby posłuchać czy żyje. Próbowałem sobie to racjonalizować, że to niemożliwe żeby drugi raz coś takiego się przydarzyło i bez większego powodu. Nie mam pojęcia jak wtedy funkcjonowałem i chodziłem do szkoły, bo zasypiałem ze
Teraz śpię sam, sam ze swoimi demonami, ze swoimi myślami i traumami, w nadziei że się nie obudzę.


@Van-der-Ledre: trzymaj się, w razie łap za telefon wsparcia, lub pisz na Mirko. Kiedyś znajdziesz sobie dziewczynę, nawet jakby to miało trwać 10 lat.