Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #samochody #kupno #warsztat

Dzień Dobry. Przymierzam się do zakupu samochodu używanego dla mojej małżonki.
Samochód będzie służył do dojazdów do pracy (3 km), także w grę wchodzi benzynka.
Żona nie jeździ szybko, więc samochód nie musi mieć "kopa".
Najważniejsze jest, aby był najmniej awaryjny. Tankuje i jedzie.
Budżet jakim dysponujemy na samochód to 20 tysięcy.
Zastanawiam się nad VW Polo 1.2 12v 80KM z 2011 roku. Czy to dobry pomysł? Jeśli nie, to co polecacie?
  • 40
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@ssooqq:
Jeśli dobrze liczę 3km to jest takie pół godziny spacerem. Bez korków, awarii, mandatów, OC, paliwa, opon zimowych, myjni, płatnych parkingów, rys parkingowych czy wjechania komuś w kufer bo zadzwonił telefon.

Gdzie tu jest #!$%@? logika kupowania złomu który zgnije zanim zrobi pierwsze 10kkm?

Weź lepiej daj jej te 20k pln i powiedz, że może #!$%@?ć na ciuchy, tyle, że będzie musiała dreptać z buta do arbaitu. Baba będzie wniebowzięta,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ssooqq: ford fusion, z silnikiem 1,4 albo większym. Moja Pani miała takie auto przez ładnych kilka lat i praktyczne bezawaryjne. Największy problem mieliśmy jak wjechała w jakąś sporą dziurę i trzeba było sprężynę wymienic. W odróżnieniu od yariski zmieszczą się większe zakupy, nie będzie problemu z fotelikiem, siedzi się wyżej i wszystko widać.
@ssooqq nie rozumiem po co wydawać aż 20k na zwykły małolitrażowy samochód który ma służyć do jazdy do roboty i z roboty, moja znajoma ma yariske 1 generacji za 5kzl, 1.0 silnik, jeździ już ze 2 lata i grosza nie dołożyła do tego, oprócz niej znam jeszcze przynajmniej 2 osoby które jeżdżą takimi autami i też nie słyszałem żeby narzekały na to