Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy ja jestem jebnięta czy mam rację?

Niestety w tym roku nie mogę jechać do siebie na wigilię ponieważ moja matka zaczęła pić a obiecałam sobie, że jak znowu zacznie to moja noga w domu rodzinnym więcej nie postanie. Mój narzeczony dowiedział się o tym, że zostaję w naszym mieszkaniu, a mimo wszystko nie zaproponował bym pojechała z nim do jego rodziny albo chociaż żeby został ze mną. On nie widzi w tym nic złego i zupełnie nie rozumie dlaczego jest mi przykro. Ja na jego miejscu na pewno wykombinowałabym tak by być razem w ten dzień a nie zostawiać go samego...

#zwiazki #seks #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #pomocy #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 118
@AnonimoweMirkoWyznania współczuję, sama zylam w strachu tydzień temu odebrałam mamę z detoksu i wciąż się boję jaka usiądzie do Wigilijnego stołu, mimo że wierzę że nie wypije, mam ułożony plan jak spędzę wigilię bez rodziny, ale nie bralam pod uwagę tego ze poszłabym do chłopaka na Wigilię, jesteśmy raptem pół roku, ale byłoby to zbyt krepujace.
U was jest inaczej bo już jesteście po zareczynach więc mega słabo wyszedł.
Adam: No ale weź, ja się przyzwyczaiłem do samotnych świąt, do świętowania urodzin z przypadkowymi żulami w przypadkowym mieście, ale dla kaleki to normalne, że go wszyscy odrzucili.
Natomiast jeśli opka nie jest niepełnosprawna albo poważnie chora, to nie powinna sama spędzać wigilii, zwłaszcza, że ma narzeczonego już - normalni faceci nawet byle dziewczynę biorą do domu na święta. Jak miałem jeszcze wstęp do rodzinnego domu, to na wielkanoc przyprowadziłem jedną
lkoholizm to choroba. Mnie trochę przykro że wszyscy pijacy w Polsce są widziani jakby to był ich wybór,


@daddyissues_: nie no wiadomo.
Przypadkiem przypadkiem się zarażasz od kogoś na ulicy, kto ma ciebie spojrzy. Alvo siła wlewaja czlowiekowi alkohol aż się uzależni.

Tak - alkoholizm to choroba. Ale nie jest tak, że ktoś zachoruje przypadkiem. Od lat się trabi o skutkach nadużywania alkoholu, są akcje różne, stowarzyszenia.
Nie rób z alkoholików