Wpis z mikrobloga

Żeby coś było zależne od percepcji, najpierw musi istnieć sama percepcja. Czy percepcja istnieje więc subiektywnie, czy obiektywnie?


@KomosaBiala: Może 'istnieć subiektywnie', jeśli tylko ktoś nie utożsami tego z 'wydaje się, że istnieje, ale tak naprawdę nie', co chyba robisz.
  • Odpowiedz
Żeby coś było zależne od percepcji, najpierw musi istnieć sama percepcja. Czy percepcja istnieje więc subiektywnie, czy obiektywnie?


@KomosaBiala: Ale nie wiem o co Ci chodzi i co to ma do tego, czy przekonanie wynikłe stricte z odczucia jest subiektywne. Percepcja istnieje, ale cokolwiek miałoby znaczyć że „istnieje obiektywnie” albo „istnieje subiektywnie” to nie ma to specjalnie znaczenia dla tego, czy odczucie wobec jakiegoś stanu rzeczy (jak Twój „interes”) jest
  • Odpowiedz
@KomosaBiala: obejrzyj na YT filmik "aborcja w 1 trymestrze ciąży", potem kup sobie małego chomika (to też taki "zlepek komórek"), weź kombinerki i też mu na żywca powyrywaj kończyny i na koniec głowę, bo m.in. tak się przeprowadza aborcję. Może zrozumiesz czemu ludzie mają przed tym opory.
  • Odpowiedz
a czy istnieje jakiś argument przeciwko zabijaniu dorosłych ludzi, który nie opierałby się na wierze w jakąś abstrakcyjną świętość ludzkiego życia?


@tomekb1999: Jeżeli zabijesz dorosłą osobę to jej rodzina w odwecie zechce sie zemścić, więc pewnie będziesz mieć wojne klanów jeżeli nie przyjmiemy jakiegoś prawa które by to regulowało. Innymi słowy zakaz zabijania dorosłych jest po prostu praktyczny. Można się natomiast zastanowić na ile jest sens zajmować się tym, jeżeli
  • Odpowiedz
@KomosaBiala: na pewno istnieje argument moralny. Ja np nie chciałabym mieć kolejnego dziecka. Mam już dwoje. Ale nie mogłabym usunąć ciąży tylko dlatego, że nie chcę już więcej dzieci. Bałabym się, że później by mnie to psychicznie wykończyło. Co innego argumenty dot zdrowia i życia. To jest trudny temat
  • Odpowiedz
@Croce: Może spróbuję wrócić do sedna: masz obiekt i masz badacza. Jeśli cecha obiektu znajduje się w obiekcie, istnieje ona obiektywnie. Jeśli wytwarza się przez interakcję umysłu badacza z obiektem, to istnieje subiektywnie. Interes danej osoby (w tym ujęciu: obiektu) istnieje obiektywnie - jeśli czegoś chcę, to tego chcę, niezależnie od tego, co ktoś o tym myśli. Tak samo działanie na szkodę tego interesu jest obiektywnie szkodliwe dla danej osoby
  • Odpowiedz
na pewno istnieje argument moralny. Ja np nie chciałabym mieć kolejnego dziecka. Mam już dwoje. Ale nie mogłabym usunąć ciąży tylko dlatego, że nie chcę już więcej dzieci. Bałabym się, że później by mnie to psychicznie wykończyło. Co innego argumenty dot zdrowia i życia. To jest trudny temat


@Jambolada: Jeśli ma cię to pocieszyć, nauka nie potwierdza istnienia syndromu poaborcyjnego: https://www.wikiwand.com/pl/Syndrom_poaborcyjny . Wszystko opiera się o to, czy jesteś przekonana,
  • Odpowiedz
Nie, bo nie jest to według mnie kryterium, według którego można kogoś zabić, lub nie. Zauważ, że dorosła świnia jest bardziej świadoma, niż wczesny zarodek. Dlaczego więc wolno nam ją zabić? Bo wcale nie chodzi o świadomość.


@KomosaBiala:
No widzisz, każdy ma inne kryteria. Ja np z powodu inteligencji świń nie jadam wieprzowiny... Szkoda mi tych zwierząt.
  • Odpowiedz
Jeśli cecha obiektu znajduje się w obiekcie


@KomosaBiala: Ale to, że uważam, że mam jakiś interes to nie jest żadna moja cecha — to jest opinia/pogląd/wrażenie. Jeżeli rzeczywiście posługujesz się taką definicją, to „interesy” są w ogóle poza tym podziałem. Ponadto jeżeli X ma jakąś wartość „inherentnie”, to jak najbardziej jest to cecha, która się „znajduje w obiekcie”. No bo przecież coś inherentnego nie może powstawać poprzez interakcje, prawda? Czy to słowo też jakoś inaczej rozumiesz? Poza tym jeżeli jedynym badaczem, jaki może zbadać cechę danego obiektu jest sam ten obiekt, oraz ta cecha istnieje głównie w jego umyśle, to Twój podział mocno traci na stosowalności. Ale zostawmy to, bo w sumie nie bardzo nawet widać czemu z Twojej „obiektywności” miało wynikać cokolwiek istotnego etycznie.

teoria umowy społecznej opiera się na tym, co da się
  • Odpowiedz
wkład mężczyzny w spłodzenie i urodzenie dziecka to między 2 minuty a godzina podczas stosunku powiedzmy, a wkład kobiety w urodzenie dziecka to czas stosunku plus 9 miesięcy


@R187: To i zobowiązania finansowe później powinny być proporcjonalne?
  • Odpowiedz
@KomosaBiala: możliwe. Wiem tylko tyle czego sama
doświadczyłam. I mogę powiedzieć, że ostatnio mega obawiałam się, że znowu jestem w ciąży czego bym nie chciała. I jednocześnie nie chcąc tego dziecka wiedziałam, że nie mogłabym go usunąć, bo by mnie to przerosło psychicznie. Jestem za aborcją ze względów zdrowotnych, ale nie ze względu, że dziewczyna pójdzie się bawić i traktuje skrobankę jak robienie paznokci, a znam takie.
  • Odpowiedz
głównie dlatego, że ludzie po prostu mają prawo do życia i tego nie załatwia żadna umowa społeczna.


@Croce: co takiego? Co to znaczy, że ludzie "po prostu mają prawo do życia"? Tak długa dyskusja za nami i teraz wyskakujesz mi z "po prostu"?

Poza tym myślę też, że jak napotkam jakichś wychowanych przez wilki ludzi nieobjętych umową społeczną to nie powinno się ich raczej i tak — w miarę możliwości — zabijać, i że nie może to wynikać z umowy, której nie są w stanie być
  • Odpowiedz
ekoniomicze - więcej ludzi większą możliwość produkcji, więcej osób w państwie większe zdolności wytwórcze.

Polityczne - więcej osób większe możliwości ekspansji


@ModelCocomo: Tylko to są też argumenty przeciwko antykoncepcji - uważasz, że aborcja i antykoncepcja są tak samo złe? Po drugie, w dzisiejszym społeczeństwie bardziej liczy się jakość, niż ilość - coraz więcej prostych prac wykonują roboty, a nie mrowie niewykwalifikowanych robotników. Niechciane dzieci zaś mają większą szansę wyrosnąć na
  • Odpowiedz
nie ma żadnego przypadku śmierci ani powikłań w przypadku zrobienia aborcji przez specjalistę


@denzelkowal: przyjaciółka mojej różowej jest bezpłodna po aborcji przeprowadzonej przez lekarza. Pisałem o tym kilka dni temu.
  • Odpowiedz
@Croce: Tak po dłuższym zastanowieniu: argument z cywilizacji śmierci nie opiera się na świętości życia jako takiej - tutaj wiara w świętość życia ludzkiego wykorzystana jest tylko jako narzędzie do utrzymania cywilizacji w ryzach. Argument ten nie postuluje, że życie ludzkie faktycznie jest święte, tylko że korzystnie jest taką wiarę utrzymywać.
  • Odpowiedz