Wpis z mikrobloga

@KomosaBiala: Nierównouprawnienie płci. Żeby aborcja na życzenie mogła być uczciwa, mężczyzna powinien też mieć moc się zrzec praw i obowiązków wobec dziecka (alimenty itd), jeżeli ten warunek zostanie spełniony, sam będę za aborcją na życzenie.
  • Odpowiedz
@boyka7777: Ale sumienie opiera się na przekonaniach. Jeśli jesteś przekonany, że aborcja jest zła, to sumienie nie pozwoli ci tego zrobić. Jeśli jesteś przekonany, że jest dopuszczalna, to sumienie nawet nie drgnie. Więc jeśli uważasz to pierwsze przekonanie za właściwsze, spróbuj to uargumentować.
  • Odpowiedz
@denzelkowal: Ale mężczyzna nie musi rodzić dziecka, jego jedyny wkład w urodzenie dziecka to uprawianie seksu, czyli tylko ta przyjemna część, dlaczego miałoby mieć tyle samo do powiedzenia co kobieta? Powinno być proporcjonalne:

wkład mężczyzny w spłodzenie i urodzenie dziecka to między 2 minuty a godzina podczas stosunku powiedzmy, a wkład kobiety w urodzenie dziecka to czas stosunku plus 9 miesięcy, czyli 6574 godzin. Z tego wynika, że waga zdania
  • Odpowiedz
@Croce: Zlepek komórek czy mały zwierzaczek co wygląda identycznie jak słoń czy inna mysz nie jest warty tyle co płód zdolny do życia poza organizmem matki (samodzielnego), już o urodzonym nieprzedwcześnie dziecku nie mówiąc.
  • Odpowiedz
@R187: Po pierwsze to, co mówisz trzeba jakoś uzasadnić, a po drugie wątek jest o tym, czy istnieja argumenty nieoparte na „świętości życia” a nie o ich ocenie — etyka aborcji to zbyt złożony temat żeby rozważać wszystko naraz
  • Odpowiedz