Wpis z mikrobloga

Są dwie opcje:
1) w zadaniu było żeby pomnożyć druga liczbę przez wielokrotność pierwszej.
2) nauczyciel się poprostu #!$%@? bo nie lubi ucznia

Miałem taka sytuacje klasa 1-3 suka nauczycielka faworyzowała jednego #!$%@? z wada wymowy bo matka miała kompleks i go wciskała na wszytskie konkursy recytatorskie co pasowało wychowawczyni. Mieliśmy temat o gwiazdach o wyszła dyskusja czy słońce to gwiazda. Akurat pare tygodni wcześniej ojciec dał mi amerykańskie gazety o kosmosie
  • Odpowiedz
@kielus: przecież chodzi w zadaniu o zapisanie działania rozbitego na takie czynniki jak są zadanie a więc na siedem dwójek. Z tego zadania będą wynikać kolejne rozbudowane np. w nawiasie. Po to robi się takie ćwiczenia żeby uczeń rozumiał że jest coś takiego jak przemienność mnożenia ale nie zawsze należy jej używać. Tak jak już ktoś wspomniał wyżej np. monety. Dla nas dorosłych wydaje się to kretyńskie ale młodszy rozum i
  • Odpowiedz
Najgorsze, że młody #!$%@? jak atom


@kielus: To akurat lepiej niż jakby się czuł skarcony bo pani musi mieć rację. Pociesz go że jeszcze tylko jakieś 10 lat tortur obcowania z podobnymi betonami o statusie Boga w obliczu uczniów i cyk, z głowy
  • Odpowiedz
@damiano_polishiano: WHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT?! masz dyplom socjologii czy polonistyki?
równie dobrze możesz interpretować 7*2 jako "mam siódemkę i sobie ją pomnoże dwa razy czyli 7+7".
a mógł napisać 7*2 = 2*7 = 7+7
#!$%@? mać. w matematyce znak równości oznacza, że lewa strona równo się prawej. KONIEC. KROPKA. i młody dobrze to rozpisał.
  • Odpowiedz
Być może nie zrozumiał treści polecenia


@Joterini: Być może przedmiot się nazywa matematyka i to jej fundamentalne prawa powinny bezwzględnie kierować kryteriami poprawności rozwiązań, a nie jakieś uczące zupełnie odwrotnych zasad arbitralne narracje? Przecież to dosłownie wyrządzanie krzywdy uczniom
  • Odpowiedz
Co ja czytam w komentarzach. Uzależnianie prawdziwości rozwiązania na podstawie użytego sposobu XDDDDDDD Matematyka z humanistyką wam się pomyliła. Jest równanie, nie ma żadnych dodatkowych założeń to się liczy i tyle. jest dobry wynik to znaczy że jest dobrze.
  • Odpowiedz
@Wap30: no tak stary wiadomo lepszy nauczyciel. "Młody zawsze dodawaj większe bo szybciej". A w trzeciej młody dostanie zadanie że ma rozdać 2 złote siedmiu osobom i mu #!$%@? w bani bo rozda siedem złotych dwóm. Po to się chodzi do szkoły żeby jedno wynikało z drugiego.
  • Odpowiedz
Co tu się #!$%@? to ja nie. Patrzcie "matematycy", przeczytam wam to na trzy sposoby:
Pierwszy, czyli tak jak w zasadzie każdy to czyta: "dwa razy siedem". A teraz jak to może brzmieć. Dwa warianty:
1) 2*7 = dwójka siedem razy
2) 2*7 = dwa razy siódemka

Proszę mnie przekonać, że tylko jeden sposób interpretacji tego zapisu jest poprawny.
  • Odpowiedz
  • 7
@kielus akurat nie ciskalbym sie tak bo zwróć uwagę jaki jest temat "mnożenie jako dodawanie jednostkowych składników".
Zapewne w zadaniu chodzilo o rozróżnienie tych właśnie składników czuli biorę 6 razy dwójkę czy tam siedem razy dwójkę. Tak jak biorę dziesięć porcji masła, pięć łyżek cukru itp. Ocena 4 plus wiec zapewne chodziło o rozpisanie wg zapisu mnożenia.
Tak to rozumiem.
  • Odpowiedz
ma rozdać 2 złote siedmiu osobom


@wiem_wszystko: Kompletnie mieszasz koncepcje i nie myślisz o czym piszesz. Mnożenie tutaj może ci jedynie pomóc w policzeniu sumy rozdanych pieniędzy, a w tym przypadku oczywiście nie ma żadnego znaczenia czy dodasz dwa razy siedem do siebie czy siedem razy dwa do siebie. Jak matematyka ci miałaby pomóc w wiedzy ile pieniędzy masz rozdać ilu osobom w tej sytuacji? To jest, jak wspomniałem, arbitralna narracja
  • Odpowiedz
@kielus: polecenie bylo proste widac tutaj patern pierwsza liczba byla iloscia a druga cyfra. Najlepiej to pojac mowiac slownie: "trzy siodemki" 7+7+7 czyli 3 x 7 i odwrotnie analogicznie "trzy szostki" czyli 3 x 4 = 4 + 4 + 4
  • Odpowiedz