Wpis z mikrobloga

@Szarozielony: Koleś był taki "co to nie ja, zawsze mam racje, nie znasz się". Stwierdził, że nawet nie mogę wybrać sama co chcę zamówić, on zaprasza, on płaci, to i on wybiera. No to mu mówię, że tylko bez czekolady, bo nie mogę. Ale gdzie, pan wszystkowiedzący się zna lepiej bo dziewczyny zawsze tak wymyślają, i zamówił mi szarlotkę z kawałkami czekolady oblaną sosem czekoladowym. No to stwierdziłam, że szkoda czasu
@Szarozielony: już na tyle znam organizm i tyle lat przeżyłam nie wiedząc o uczuleniu, że umiem ocenić po jakiej ilości jakie objawy nastąpią. Po kostce lekka wysypka na twarzy, po rządku większa wysypka i czerwienienie, powyżej rządka puchnę, a powyżej dwóch się zaczynają kłopoty z oddychaniem, więc powyżej rządka się nie decyduję jeść. No i dodatkowo problemy z trawieniem praktycznie po każdej ilości. Jak już mam silną potrzebę to jem kostkę