Wpis z mikrobloga

@kemawir123: Mam „koleżankę” która tez nabrała pożyczek, na gownorzeczy typu np konsola dla dziecka xD a dziecko takie małe ze nie kuma co się dookoła niego dzieje... i tez jest już na takim etapie ze nikt jej pożyczać nie chce to pożycza po ludziach. Mało tego, jak weszło 500+ to dorobiła sobie do dwóch małych dzieci trzecie dziecko, mimo ze cały czas powtarzała jaki ten jej chłop to nierób i ze
@kemawir123: mam znajomego, który #!$%@?ł łącznego długu na 170 k.
3/4 miękkich cipek z wykopu na jego miejscu rzuciłoby się pod pociąg, a on jeszcze sprawia wrażenie pogodnego typa, ma ładną żonę i małe dziecko ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Rozwiązali to w ten sposób, że jakiś doradca-prawnik zebrał im te wszystkie zadłużenia do kupy, powystępował do wszystkich tych parabanków o uznanie wszystkich refinansowań/przedłużeń pożyczek na spłatę kapitału
@Sztabowy: tak, całkiem świadomie. Każdy może mieć jakieś problemy. Finansowe to chyba jeden z tych mniejszych problemów, z którymi można sobie poradzić, a jeżeli dwoje ludzi się kocha to już w ogóle.
Tak ją kochał, że nie mogli jakoś razem tego długu ogarnąć? To ile tego było? 1,5 mln zł?
Na co brała? Na narkotyki, hazard, czy na to, żeby zapłacić za studia, mieszkanie, albo leczenie chorej mamy? Bo to też
@Sztabowy: nie wiem. Bardzo skomplikowany temat wbrew pozorom. Mnóstwo pytań i tematów do rozgryzienia.
Dług długowi nierówny. Inaczej wygląda milion złotych, a inaczej 100 tysięcy.
Ani jednego ani drugiego raczej nie bierze się na torebki i drinki w klubach, nie ma opcji, żeby laska tyle #!$%@?ła na głupoty.
Jak już wyżej wyjaśniłem, #!$%@?ć się w spiralę długów jest bardzo prosto. Wystarczyłoby z dnia na dzień podnieś raty kredytów o 50% i
Dług długowi nierówny. Inaczej wygląda milion złotych, a inaczej 100 tysięcy.

Ani jednego ani drugiego raczej nie bierze się na torebki i drinki w klubach, nie ma opcji, żeby laska tyle #!$%@?ła na głupoty.


@sralpies: Bys sie zdziwil. Siostra rozowego narobila w jakis rok ponad 200 tys dlugu, banki, parabanki, chwilowki, nawet chlopacy z miasta, potem kolejne dlugi na splate bierzacych. I najlepsze jest to, ze nikt w rodzinie nie wie
@piwniczak: nie ma czegoś takiego, że "nagle coś przychodzi do męża" mały kłamczuszku. Po pierwsze, zanim zostanie się uznanym za dłużnika, należność zostanie uznana jako dług, muszą zostać wysłane co najmniej PRZEDSĄDOWE WEZWANIA DO ZAPŁATY (a z reguły zostają wysyłane po prostu wezwania do zapłaty, czasem, windykator terenowy z zewnętrznej firmy itd.). Potem toczą się sprawy sądowe, które można odwlekać w nieskończoność. Oczywiście żona i mąż o wszystkim by wiedzieli. Dalej,
odwołał ślub z kobietą swojego życia bo miała kilkanaście-kilkadziesiąt k długu?

o #!$%@?.

Twardziel.

Ciekawe, czy jakby się rozchorowała to też by stchórzył i #!$%@?ł jak ostatnia ciota.


@sralpies: dług to nie problem, skłonność do zadłużenia się w chwilówkach tak. Jak ktoś jest ameba i z 5tys robi 50tys długu to jak wyobrażasz sobie z kimś takim życie? Myślisz że splacisz i już więcej się nie zadluzy?