Wpis z mikrobloga

Nauka rodzi się z dążenia do uzyskania wyjaśnień, odpowiedzi, zaspokojenia ludzkiej ciekawości. Nie zgadzam się z Tobą że nauka nie szuka odpowiedzi na pytanie "dlaczego". Dla osoby wierzącej nauka i wiara nie stoją w sprzeczności a wręcz przeciwnie. Model religijny możesz obalić, model naukowy również ale ludzką wiarę że jest coś więcej niż Twoje ograniczone zmysły dostrzegają już nie. Zmysły które mogą Cie wprowadzać w błąd. Nawet najbardziej skrupulatny naukowiec, wykonując1000 doświadczeń
  • Odpowiedz
@batman1001: modelu religijnego nie jestem w stanie obalić. Jest to tzw. niefalsyfikowane twierdzenie.
https://www.logicallyfallacious.com/tools/lp/Bo/LogicalFallacies/178/Unfalsifiability
Dalej mylisz słowa. Wiara to przyjęcie czegoś bez dowodów. Naukowiec po 1000 udanych eksperymentów ma uzasadnione przekonanie, że jego model opisu danego zjawiska jest zgodny(maksymalnie w danym momencie) z rzeczywistością i tyle.
Jeżeli wiara nie wymaga dowodów, to na wiarę można przyjąć każde twierdzenie. Zatem wiara jako metoda opisu rzeczywistości jest zawodna, bo bez dowodów dwie osoby mogą dojść do całkowicie sprzecznych wniosków - patrz tysiące religii na świecie. Wszystkie nie mogą być jednocześnie prawdzie, ale za to wszystkie mogą być fałszywe( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeżeli zatem twierdzenia postulowane przez religie opierają się na wierze, to wynika z tego, że nie mogą być wiarygodne.
Czas na przyjęcie twierdzenia za prawdziwe(najbardziej zgodne z rzeczywistością, bo nie operujemy na absolutach) jest wtedy, gdy takie twierdzenie zostanie udowodnione, a nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@boguchstein: Wciąż sobie przeczysz. Podajesz argumenty że modelu religijnego nie da się obalić przytaczając argumenty z Zeusem i jego piorunami. Twierdzisz że naukowiec ma przekonanie że coś jest prawdziwe ale tylko pozory że coś udowodnił. Wynika więc z tego że opiera się na wierze. Na wierze w nieomylność własnego eksperymentu, zmysłów i wiedzy.

,,Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko”
  • Odpowiedz
@batman1001: nie przeczę nigdzie lol Model religijny zakłada, że istnieje bóg, który jest twórcą wszystkiego itd., co jakbyś otworzył link, który Ci wysłałem, jest wymienione jako podstawa.
Przykład z Zeusem, to tylko obalenie "god of the gaps", a nie całego modelu.
Twierdzenie, które jest niefalsyfikowane nie oznacza, że jest prawdziwe. Twierdzenie nie zostało udowodnione, ale nie da się go obalić poprzez negację.
Idąc logiką, że nie można być niczego pewnym, to trzeba każdy oddech i sekundę życia traktować jako wiarę, co jest bzdurą. Czy ja napisałem, że wierzę/ufam nieomylności zmysłów i wiedzy? Stopień zaufania jest proporcjonalny do dowodów.
Gdy ileś tam lat budujemy i testujemy samoloty, to myślisz, że pilot "wierzy", że ten samolot poleci dzisiaj? Ma uzasadnione przekonanie podparte doświadczeniem i dowodami, że ten samolot lata, a na dodatek jest szkolony na wypadek
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@boguchstein: Pan z wąsem był przekonany czyli słowo którego użyłeś wielokrotnie o wyższości jednej rasy nad drugą. Jego naukowcy zbierali nawet na to dowody do których się tak ochoczo odwołujesz. Argument z Hitlerem jest to ,,dowód" że skończyły Ci się argumenty. Pora skończyć tą bezproduktywną dyskusję.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@boguchstein: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina

W tradycji użytkowników wielu grup Usenetu wątek, w którym w jednej z wypowiedzi pojawia się porównanie do nazizmu lub Hitlera, uważany jest za skończony, a ponadto uznaje się, że osoba, która użyła tego porównania, przegrała dyskusję[2]. W 2007 „The Economist” stwierdził, że „w większości dyskusji dobrą zasadą jest, że pierwsza osoba, która wyzwie drugą od nazistów, automatycznie przegrywa dyskusję”
  • Odpowiedz