Wpis z mikrobloga

Według mnie lepsze spalanie na HC bierze się stąd, że na pewnym etapie deficytu każdy już reaguje na węgle prawidłowo i tym samym zjada posiłek dostaje więcej energii i zaczyna się ruszać, byle co, ale staje się zywszy.

Jak się nazre tłuszczu wywali cholecystokinine, obciąży wątrobę długim trawieniem, zaczyna usypiac, zamulac i jak u @NooB1980 rośnie poziom estrogenu i jedyne na co ma ochotę to babskie krzyki, brak merytoryki i zrzedzenie :D
Jak się nazre tłuszczu wywali cholecystokinine, obciąży wątrobę długim trawieniem, zaczyna usypiac, zamulac i jak u @NooB1980 rośnie poziom estrogenu i jedyne na co ma ochotę to babskie krzyki, brak merytoryki i zrzedzenie :D


Widać, że nigdy nie byłeś na LC. Uczucie zamulenia o którym piszesz na #keto praktycznie nie występuje, a przynajmniej ja nigdy tego nie doświadczyłem, a jem posiłki które są bardzo wysoko tłuszczowe. W odróżnieniu do HC, gdzie po
To ten sam Sowiński, co atakując dietę LCHF wrzucił badanie, w którym wyszło, że makro na LCHF to 200 g węgli i 150 g tłuszczów?

Pomijając uszczypliwość, sam Sowiński napisał na koniec sensownie "Jakkolwiek by nie było, w dobrym stylu jest po prostu dystansować się do mody, a w zamian indywidualizować postępowanie żywieniowe, opierając się przy tym na rekomendacjach i dowodach naukowych (...)."
@Duzy_Dziki_Zwierz: Ja umiem żreć wszystko, na LC czy keto przechodziłem z dnia na dzień i tragedii nie było, ale mimo wszystko na ww jest mi najlepiej. Czuję się lżej, lepiej mi się to trawi, czuję się energiczniej. Zjem tłuste żarcie i pół dnia nie mam apetytu.

@SmaletzWyborny: To ten Sowiński, który przepisuje większości klientom diety HC, ale potrafi też wrzucić na LC jesli są ku temu przesłanki. Do tego jest
To jest top merytoryczna osoba w polskiej dietetyce.


@Skogyr: o Noobie zapomniałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)

człowiek jakiś taki bardziej smutny i zestresowany


@Duzy_Dziki_Zwierz: mi tłuste, francuskie salami poprawia humor, a trawa wydaje się jakby zieleńsza. Z resztą równie mocno współczuje ludziom na keto, ja tam akurat jeszcze trochę ziemniaków polanymi tłuszczem i posypanymi skwarkami mogę zjeść, a oni, biedni tacy.