Wpis z mikrobloga

#zalesie #zwiazki #koty #feels #zwierzaczki
Ehh jestem rozbity, załamany i nie wiem co zrobić.
Moja żona jest w ciąży - oczywiście cieszę się niezmiernie.
Ale jest jeden problem - od 5 lat, od malutkiego mamy kociaka - norweski "bez rodowodu" - w sensie właściciel od którego go kupiliśmy ma samicę norweską a zapłodnił ją dachowiec. Kot nie jest taki duży jak oryginalny norweski ale ma takie wielkie " uwłosienie".

No i żona twardo stwierdziła, że niestety mam szukać domu dla kota bo ona sobie nie wyobraża z małym dzieckiem siedzieć w mieszkaniu z kotem.

Ja jak i żona uwielbiamy tego kota.

Ale sam patrząc najbardziej optymistycznie jak mogę też nie wyobrażam sobie dziecka przy tym kocie. Kot strasznie się lenii, niezależnie od pory roku - musiał bym 3 razy dziennie biegać ze szczotką drucianą i odkuraczem - na co nie mamy siły, czasu itp.

No i mam 4 pomysły:

1. Oddać do schroniska - gdzie w h0y pęknie mi serce
2. Oddać do rodziców na wieś - wiem że moi rodzice będą się nim opiekowali itp. ale nie będą trzymać go w domu, więc kot który nigdy nie wychodził oszaleje i gdzieś ucieknie i zginie marnie ;( bo nie wie co ze sobą zrobić
3. Znaleźć kogoś kto go weźmie do domu - ale to będzie mega ciężkie bo kto by chciał 5 letniego kota..
4. Mamy balkon w mieszkaniu i myślałem ten balkon "zabudować" (w sposób jak na załączniku) - i żeby kociak sobie żył na balkonie (oczywiście będę do niego wychodził i się nim opiekował) do puki dziecko nie podrośnie. Ale boje się że na takim metrażu + mimo "ogrzanej" budy w zimie tam zwariuje. Przypuszczam, że zadaszenie takiego balkonu to też koszt z 20 tysięcy.

Jezu cieszę się, że będę miał dziecko ale tak mi strasznie smutno że będę się musiał rozstać z moim "cumplem"

W między czasie się buduje więc jak by kociak wytrzymał u rodziców 2 - 3 lata to bym zabrał go z powrotem i żył by sobie w dużym garażu nikomu nie wadząc
s.....4 - #zalesie #zwiazki #koty #feels #zwierzaczki
Ehh jestem rozbity, załamany i...

źródło: comment_MrfQ3Lpumke7NvK5VYBM9WElP1JNoD9c.jpg

Pobierz
  • 437
@samuraj24: Po pierwsze nie przesadzaj z tą sterylnością wokół dziecka. No może przez pierwsze kilka miesięcy życia dziecka, ale potem zbytnia sterylność może nawet zaszkodzić. Po drugie - jak kłaki kota są dla Ciebie problemem to kup automatyczny odkurzacz - jakąś roombe, xiaomi czy coś. Mam bardzo podobnego kota - też coś w stylu dachowiec wpadający w norweskiego (długa sierść) i taki odkurzacz zmienił nasze życie.
Co do numer 2 to delikatnie mówiąc GÓWNO PRAWDA miałem w rodzinie 2 sytuacje podobne do twojej i kot ostatecznie trafił do dziadków a nigdy wcześniej świata bez szyby nie widział. Babcia wypuściła na podwórko pilnując co robi, nie minął miesiąc a kot zadowolony myszy w pysku nosił. Dodatkowo weterynarz stwierdził znaczną poprawę zdrowia kota a sierść była błyszcząca bez stosowania specjalnej karmy. Po tym uznałem, że NIGDY nie zamknę kota lub
@monarchista: oczywiście że nie xd chodzi o to, że sierść to taka warstwa termoizolacyjna, chroni go przed zimnem i przed przegrzaniem. Plus dodatkowo chroni skórę przed różnymi czynnikami. Dlatego lepiej jej nie ścinać no chyba ze wet zalecił bo kot ma np. grzybice skóry.
@samuraj24: nie musisz rozstawac sie z zadnym kotem i pomysl jak bedxiesz miec to dziecku za zle. Niemniej jak sie juz zdecydujesz to oddaj go komus, kto o niego zadba. Nawet 5-cio latka aezmie chetnie niejeden siersciarz/siersciara.