Wpis z mikrobloga

Siema Mirki i Mirabelki!
Mam do Was pytanie
Mam 20 lat i chciałbym się wyprowadzić razem z różową. Mamy upatrzone mieszkanie w fajnej okolicy, oboje pracujemy i się uczymy i po prostu chcemy zacząć żyć razem. Jej rodzice nas wspierają i mówią, że nam pomogą i będą nam dawać te słynne słoiki. Jednak moi mówią „eee to nie za wcześnie na wyprowadzkę? Po co jak masz dach nad głową? A co ze studiami? Praca i studia to złe połączenie”.
Chciałbym się Was zapytać co o tym sądzicie? Czy to naprawdę zły pomysł? Nie uważam, że jest to coś złego a studia ogarnę bo chce zdać. Prace mam elastyczną więc pogodzę z zajęciami.
Jak u Was było?
#wyprowadzka #mieszkanie #samodzielnosc #zwiazki #rodzice #studia #praca
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@yungjake: U mnie było znowu mega ciężko. Koszty wynajmu bardzo wysokie i zjadały dużo pensji. Później już nigdy nie wrócisz do rodziców bo nie dasz rady. Przy rodzicach na pewno jest łatwiej odkładać pieniądze, więc są różne szkoły. Jak czujesz się na siłach to czemu nie.
  • Odpowiedz
@yungjake: zamieszkiwuj :> tylko jak będzie coraz gorzej to nie ciągnij tego za wszelką cenę. Jak macie po 20 lat to jeszcze w sumie dorastacie :> Ale moim zdaniem wczesne zamieszkanie razem daje szanse na szybkie poznanie prawy o drugiej osobie. Więc albo będzie dobrze, albo źle - jeśli źle to szybko się o tym dowiesz (chyba że bedziesz sam siebie oszukiwał). Chyba lepsze to niż spotykanie się w weekendy
  • Odpowiedz
@yungjake: Gdybym od samego startu studiow pracowal, zalowalbym straconego niezlego czasu imprezowego. Nie ma co sie tak spieszyc, tak samo z zamieszkaniem. Na prawdziwe dorosle zycie masz jeszcze spokojnie ponad 40 lat po zakonczeniu studiow.
  • Odpowiedz