Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć. Od ponad dwóch lat próbuje wyperswadować chłopakowi, żeby mnie nie próbował poniżać i obrażał nawet w żartach. Męczy mnie to psychicznie i nie czuję się z tym szczęśliwa. Dla przykłady przedstawiam tydzień:
Poniedziałek: wstajemy rano, muzyczka i przygotowania do pracy. Oboje dobry humor. Nagle słyszę: bo jesteś durna hihi, Ty byś tego nie zrobiła, a Grażynka to ciemna masaitp
Takie sformułowania wplecione w monolog lub w rozmowę poranną. Nie powiedziałam w jego stronę żadnego słowa obraźliwego i nic nie zrobiłam, aby można było tak się do mnie zwracać. Wszystko usłyszałam za nic. W końcu nie wytrzymałam. Popłakałam się. Przepraszał mnie i kazał całować, kiedy nie miałam w ogóle na to ochoty...

Wtorek: wybieramy się wieczorem na zakupy. Wychodzimy z mieszkania i idzemy do samochodu. Zimno jest, pocieram się rękami, bo nie ubrałam się zbyt ciepło, ale spoko, zaraz będę w samochodzie i sobie nagrzeje. On w tym czasie: zdurniałaś, że się tak ubrałaś? Znów mu tłumaczę, że wiem, że nie ubrałam się cieplej, ale nie musi mnie wyzywać przez to.

Środa: zaprosiłam go na wieczór do knajpki na stund up. Było śmiesznie, miło, w końcu prowadzący zrobił przerwę. Chłopak mnie pyta o przysłowie jakie bym wymieniła gdy by mnie zapytano. Mówię, że to z sześcioma kucharkami :) A on by wymienił takie: Może ukąszenie świni boli, lecz to rany po leszczynie goją się dłużej.
Ja nie rozumiem za bardzo przesłania, więc pytam co ma oznaczać ta leszczyna? On na mnie dosłownie z mordą, tylko w tajnym wydaniu: jak można tego nie wiedzieć, co Ty głupia jesteś? itd itp Jego pogardliwy wzrok doprowadził mnie do łez i wyszłam do łazienki. Nie miałam ochoty już tam siedzieć i na niego patrzeć. Było mi przykro, że reszta par (w większości w klubie pojawiły się pary) rozmawiała sobie i miło spędzała czas. Zabolało mnie to.

Czwartek: spędzam czas z koleżankami.

Piątek rano: właśnie wstałam, chłopak gotowy jest do wyjścia. Mówię mu, że ma cienką kurtkę i może być mu za zimno, a on do mnie "Sama jesteś cienka". Odpowiedziała mu, że "Sam jesteś". Rozpoczął awanturę. Czy Ty zawsze będziesz kwasić na takie żarciki?
Powiedziałam spokojnie, że nie odpowiadają mi te codzienne 'żarciki'. Co za dużo to nawet świnia nie chce. Postawił mi ultimatum, że jak tak ma być to on ze mną zrywa i, że jego to nie obchodzi jak ja to odbieram, on ma taki styl.
Co byście zrobili? Jak mam z nim rozmawiać?
On sobie to tłumaczy, że mam zawyżone ego. Pytałam wokół wszystkich najbliższych co o tym sądzą. Dostałam odpowiedź, że mam świadomość swojej wartości, ale wcale nie mam zawyżonego ego. Do wszystkiego doszłam sama. Pracuję od 15 roku życia, zaczynając od ulotek na programowaniu kończąc. Pewnego razu chłopak tak naruszył moją pewność siebie odnośnie wyglądu, że musiałam pytać najbliższych przyjaciół płci przeciwnej ile by mi dali xD Wszyscy (czterech facetów) oceniają mnie na 8/10.
Próbowałam teriapii dla par u psychologa, ale po wyjściu stwierdził, że facet się go uczepił i on już nie pójdzie.
Nie mam już pomysłu jak postępować :-(. Dla niego najlepszą wersją jest to, abym nic nie mówiła i pokornie wysłuchiwała obelg.
Dziewczyny też tak macie i to jest normalne, a ze mną jest coś nie tak? Chłopaki tak też postępujecie?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 149
@struga: no tak tutaj gra również duża role przywiązanie do siebie. Niestety na etapie na, ktorym są a on nie rozumie, że robi jej tym krzywde nie pozostaje nic innego jak się rozstać. można stwierdzić, że chłopak jest emocjonalnie niedojrzały do związku chyba, ze OPka za bardzo koloryzuje. Tak czy siak do ślubu nie dojdzie.
OP: @AnalogowyDewiant: Piszesz głupoty. Wychodzę gdzie chcę i z kim chcę i nie robi mi problemów. Z koleżankami na dyskotekę? Spoko. Na spotkanie ze znajomymi z liceum/studiów lub z inną paczką? Nie ma problemu. Czasem i on się przejdzie. Spotkanie z prztjacielem? Po marudzi, bo jest zazdrośnikiem, ale jest ok.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
OP: @Sweet_acc_pr0sa: Mam dystans, nie jeden chłopak by się zdziwił, że tak kobieta potrafi bez problemu nazywać się Grażyną czy Kariną, jak serio coś odwalę i jestem tego świadoma. Potrafię się przyznać do głupoty czy walnąć się w czoło robią pace palm jak coś zrobię żenującego. Najwięcej czasu spędzam z facetami z którymi nie da się mieć kija w dupie i jest zawsze fajnie. Potrafię z nimi żartować, powiedzieć, że
@spicmen nie

Też byłam przewrazliwiona na podobnym punkcie jakiś czas temu a mój chlop zachowuje się podobnie. Porozmawialiśmy i się unormowało, czasem zaczepia i pyskujemy sobie do woli nawzajem ze śmiechem i szyderą bo akurat oboje preferujemy takie rozmowy a czasem jak nie mam na to siły, on przestaje i jest czuły i miły i pomocny. Ale rozmawialiśmy o tym parę razy i oboje się nauczyliśmy siebie. Dystans do siebie i pewność
niektórzy spędzają całe życia ze sobą nawzajem bez zawierania związku małżeńskiego. Ja sama nie zamierzam. Pary po ślubie i pary przed ślubem mogą się mierzyć z dokładnie takimi samymi problemami, nie łapie co ci tu zgrzyta.


@kraglapyrka: Że takie pary mogą od siebie odejść od tak i nie zawracać gitary, a jak nie chcą formalizować związku to niech nie oczekują, że będą w różnych instytucjach tak traktowane
@AnonimoweMirkoWyznania: To Ty powinnaś z nim zerwać, on Tobą manipuluje, stawia w gorszej pozycji, jaśnie pana może jeszcze całować po nóżkach, bo się wkurzy i zerwie? Dziewczyno, jeśli teraz Cię nie szanuje - nigdy nie będzie szanował. Wyobraź sobie teraz, że masz z nim dzieci i on przy dzieciach wyzywa Cię od idiotek, podkopując Twój autorytet. Pluń na niego, szukaj normalnego faceta, a nie księcia, co musi sobie ego podbijać, że
@AnonimoweMirkoWyznania: może naprawdę jesteś tępa? wygląda na to, że niemal codziennie a to się źle ubierzesz, a to czegoś nie wiesz, a to czegoś nie rozumiesz, to facetowi już nerwy puszczają i mówi Ci, żeś debil ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( w takim wypadku to nie ma sensu i znajdź sobie kogoś komu albo będzie Twoja wiedza, obycie pasować albo kogoś kto też nie rozumie o co
@Liwiia: Na szczęście nie będziesz psychoterapeutką, jesteś na to zbyt pusta.
Problemami na poziomie gimnazjum? Czyli przed ślubem wszystko, co dzieje się w twojej relacji jest na poziomie gimnazjalnych problemów, a po ślubie cyk, nagle mamy dwójkę dojrzałych ludzi z POWAŻNYMI, powtarzam, POWAŻNYMI problemami, bo ślub.
Dalej, zawracać gitarę? Komu, u licha? Psychoterapeucie, który za analizę twoich problemów przyjmie od ciebie pieniądze? Terapia to nie instytucja. Terapia to usługa jak każda
Ślub w tej chwili nie oznacza już nic. To, co cię trzyma przy drugiej osobie i sprawia, że starasz się pracować nad relacją z nią, to uczucia, nie kawałek papieru i dwie złote obręcze.


@kraglapyrka: xDD
Może dla ciebie nic nie oznacza, ale normalni ludzie jak już się na to zdecydują to jednak traktują się poważniej
@Liwiia: Mało rzeczy tak skutecznie wywołuje we mnie uśmieszek politowania co ludzie robiący z instytucji małżeństwa świętą krowę, która jest im potrzebna do tego, żeby nie rzucić partnera przy pierwszej lepszej okazji.
Jestem normalnym człowiekiem. Kocham mojego partnera, myślę, że oddałabym za niego życie. Traktuje go w 100% poważnie, rozumiesz? Więc nie ma siły, żebym traktowała go jeszcze poważniej, po złożeniu podpisu na papierze w urzędzie i wciśnięciu mu na palec
@Liwiia: wskaż w którym miejscu mój sposób pisania wskazuje na młody wiek, jestem bardzo ciekawa ( ͡° ͜ʖ ͡°). No, i wskaż też gdzie zupełnie nie kontroluje swoich emocji.
Z naszej dwójki to ty sądzisz, że jesteś na pozycji do oceniania kto jest normalny a kto nie, ty nadużywasz iksedów, ty uważasz, że inni mają tylko gimnazjalne problemy dopóki nie złożą podpisu na papierku/przysięgi przed bogiem, ty
wskaż w którym miejscu mój sposób pisania wskazuje na młody wiek, jestem bardzo ciekawa ( ͡° ͜ʖ ͡°). Z naszej dwójki to ty sądzisz, że jesteś na pozycji do oceniania kto jest normalny a kto nie, ty nadużywasz iksedów, ty uważasz, że inni mają tylko gimnazjalne problemy dopóki nie złożą podpisu na papierku/przysięgi przed bogiem, ty mylisz usługę z instytucją, ty lekceważąco traktujesz nieformalną relacje jako taką, którą
@Liwiia: Nie oceniasz? Wyśmiałaś koncept par bez ślubu wybierających się na terapię, pisząc że to zawracanie głowy bo ich problemy są gimnazjalne i mogą się po prostu rozstać. To nie jest ocena?
Miło mi, że nazywasz mnie dziewczynką, bo czasem się na wykopie czuje staro. Kiedy tak piszesz wyobrażam sobie jak delikatnie wygładzasz mi zmarszczki ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Kiedyś to czemuś służyło, bo ludzie nie mieli