Wpis z mikrobloga

Baby to serio są jakieś inne

Od kilku ładnych lat mam ekipę kumpli z którymi się mocno trzymam wiecie wspólne imprezy, sylwestry, wypady do kina/na kręgle itd.
Jeden ziomek z ekipy ma dziewczynę (Kamilę), którą też zawsze zabiera więc stała się tak jakby częścią tej ekipy.
Z Kamilą od początku poznania miałem bardzo dobry kontakt.
Jakoś ponad rok temu na jednej imprezie mocno zakrapianej alkoholem pokłóciłem się z nią i pod wpływem alkoholu coś tam do niej powiedziałem "szmato" xD. Dymy od razu jak #!$%@?, choćbym ją co najmniej znokautował, wszyscy od razu, że co ja #!$%@? i w ogóle.
Wszyscy mi gadają no przeproś ją, przeproś ją więc ok przeprosiłem, przeprosiny przyjęła niby wszystko spk nie gniewa się, ale miesiąc później urządzała imprezę urodzinową i mnie jako jedynego z tej całej naszej "ekipy" nie zaprosiła.
Minął ponad rok od tamtego wydarzenia, a widzę, że cały czas ma do mnie spory dystans i prawie w ogóle ze sobą nie gadamy na tych wspólnych spotkaniach.
I to są właśnie te baby, jedna kłótnia i nie gadają do końca życia, a faceci dadzą se po ryju i 5 minut później najlepsi kumple xD
#logikarozowychpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski #truestory
Pobierz rales - Baby to serio są jakieś inne

Od kilku ładnych lat mam ekipę kumpli z który...
źródło: comment_8Wc1XI33T0W0qfMFRX0dwnIYAvpTrVRo.jpg
  • 94
Czyli potwierdzacie, że jedno wyzwisko po pijaku jest powodem, aby się obrazić do końca życia?


@rales: tak, potwierdzamy. Bo do kumpli możesz sobie mówić, jak chcesz. Nazwanie dziewczyny szmatą jest wulgarne, obraźliwe i pokazuje, że jesteś facetem bez klasy, źle wychowanym. Nic dziwnego, że laska nie chce mieć takiego towarzystwa. Dziwię się twojej ekipie, że jeszcze chce się zadawać z takim patusem jak ty.

Dziękuję za uwagę.
@rales ja nie mam na myśli obrażania do końca życia tylko ten jej dystans właśnie. Z resztą to zależy jakie mieliście relacje. Jak kumpel czy ktoś z rodziny w nerwach mnie zwyzywał czy obraził to się szybko rozchodziło po kościach i #!$%@?ć to. Różowy kumpla to dla mnie nie jest jakoś szczególnie bliska osoba.