Wpis z mikrobloga

Lekarze "urodzili" dziecko kobiecie, która była martwa od ponad 50 dni. Mirki, czy tylko dla mnie wykorzystywanie martwego ciała jako inkubatora jest p------e?

#pytanie #etyka #rozowepaski
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@cloudpuff: To chyba tak było, że była śmierć mózgowa, a ciało pod respiratorem funkcjonowało. Było to bezpieczniejsze niż przedwczesna cesarka.
  • Odpowiedz
@franaa:

Co do zasady, to co do pośmiertnego wykorzystania tkanek stosuje się zasadę "brak sprzeciwu za życia = zgoda".

i dac kobiecie normalnie umrzec w spokoju a nie podtrzymywac ja przy wegetacji przez 50
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@neo_1995: A tak już poza nauką, to wydaje mi się, że matka chciałaby żeby dziecko się zdrowe urodziło. No ale mogę się mylić, tu już wchodzimy na wyższy level etyki.
  • Odpowiedz
@Olivederia ja jestem kobietą, jestem za aborcją na życzenie.
Jeśli byłabym w ciąży to chciałabym, żeby w razie wypadku podjęto taka samą decyzję - każdy dzień dalszego rozwijania się dziecka w brzuchu zwiększa jego szanse na przeżycie, a zakładam, że żadna kobieta, która jest w chcianej ciąży wolałaby trochę poleżeć z niedzialajacym mózgiem niż zmniejszać szansę swojego potomka na zostawienie swojego faceta z dwoma zgonami, bo chciałaby, żeby jej ciało się
  • Odpowiedz
Śmierć pnia mózgu działa tak, że człowiek jest w śpiączce, z której po prostu już nigdy się nie wybudzi. Taka osoba wygląda jakby spała i właściwie tak jest, po prostu część mózgu doznaje nieodwracalnych uszkodzeń.
To nie jest wyciąganie zwłok z trumny.. Według mnie porównanie z dawcami narządów jest bardzo adekwatne. Nie zgodzimy się na pobranie, bo to nowoczesne i chore, nieważne że ktoś inny z tego powodu umrze?
Postawcie się na
  • Odpowiedz
@franaa: @Olivederia ma rację, mężczyźni tego nigdy nie zrozumieją, bo od zawsze mają prawo do decydowania o swoim ciele, nas natomiast wykorzystuje się jako inkubatory bez naszej zgody nawet, jak się okazuje, po śmierci. Ty, będąc facetem, możesz sobie nie życzyć, żeby Twoje narządy poszły na transplantację i nie pójdą. I c--j z tym, ile ludzi umrze "dlatego". Ale prawa płodu są ważniejsze niż moje. Chore.
  • Odpowiedz
@neo_1995: transplantacja to nie to samo. Nikt nie hoduje martwych ciał jak pól, żeby później wykorzystać te organy. Etyka, prawo, mówią, że zwłokami się nie bawimy. No chyba, że to kobiece zwłoki, to zróbmy se eksperyment i żywy inkubator. C--j z kobietami.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Olivederia: mówisz o uprzedmiotowieniu kobiet. Każdy, podkreślę, każdy, jest tu uprzedmiotowiany. Mężczyzna w roli bankomatu, a kobieta inkubatora.
Jeśli już w tę stronę chcesz patrzeć...
Ale nie powinno się tylko w tę stronę patrzeć, bo dojdziemy zaraz do wniosku, że ludzie nie wiadomo po co się mnożą, a dużo nad i wpadniemy z dekadentyzm o zabarwieniu antynatalizmu.
To my nadajemy ton i wartość.
W ryj przypadku bezpieczniej było dla dziecka
  • Odpowiedz
@Gigganter: Nie rozumiem argumentów ludzi, którzy tłumaczą, że to jest uratowane życie. Jeśli umrzesz i Twoje narządy zostaną przekazane chorym, to też uratuje życie, ale wciąż nie ma prawa, które by kogoś zmuszało do zgody na transplantację po śmierci. Jeśli takiej zgody nie wyrazisz, to przez ciebie kilka osób umrze, ale wciąż nie jesteś winny ich śmierci. Możesz pomóc, ale nie musisz i nikt nie ma prawa się o to
  • Odpowiedz