Wpis z mikrobloga

@Fighter_forGlory: Ty chyba jednak jesteś, skoro nie rozumiesz, że mój pierwszy komentarz w tym wątku nie dotyczy osób żyjących w czasach, kiedy szkodliwość papierosów nie była powszechnie znana.
@Mzl02: ja już co prawda śmierdzielem nie jestem, ale odpowiem Ci: bo mogą, bo chcą, bo są uzależnieni, bo tak. Jeśli akurat jakiś śmierdziel nie kopci Ci koło nosa, to nic Ci do tego czy ktoś chce gnić od środka, czy nie.
@goferek

@fenis: Co innego jakby pili wódę czy dawali sobie w żyłę, wtedy to byłaby tylko i wyłącznie ich sprawa.

Dopóku patus na delirce nie #!$%@? ci kogos z rodziny. Nie?
Nie rozumiem dorosłych ludzi, którzy palą. Wszystko to zaczyna się za gówniaka, bo ktoś miał za słabą silną wolę kiedy np. w gimnazjum Krzysiek przyniósł fajki rodziców i w kiblu częstował kolegów. "Hehe, co, jesteś pipa? Weź spróbuj." I taki frajer spróbował, potem palił coraz częściej i częściej, a 20 lat później okazuje się, że na ten śmierdzący syf wydaje miesięcznie 500 złotych. Głowa mała. I to po co - żeby od
@Mzl02:


Tak. Z resztą ja lubię zapach papierosów. Podobał mi się nawet gdy byłem dzieckiem.

Lubię palić, bo mnie to zabija. Autodestrukcja jest pociągająca. Za każdym razem gdy palę to myślę o śmierci, którą właśnie do siebie przybliżam. Traktuję to jak wyścig ze śmiercią. Jeśli zabije mnie rak płuc to znaczy, że się nie postarałem i nie przeżyłem swojego życia w pełni, na pełnych obrotach. To totalnie egoistyczne podejście i mam
@Piasek32:


I dla wszystkich nigdy niepalacych. Cieszcie się bo mieliście dużo szczęścia że nigdy nie zaczęliście palić.

To nie kwestia "szczęścia", wystarczy nie być debilem z 80 IQ. Papierosy to nie jest nowy wynalazek, skutki tej używki są powszechnie znane. Kto mimo to zaczął palić jest albo debilem, albo uległą pipką, która nie miała jaj powiedzieć "nie" kolegom.

@Kliko: Aha xD dlatego większość lekarz pali? Bo są pipkami czy maja
W 90% przypadków, gdy palę fajka dookoła w promieniu 50 metrów nie ma nikogo.


@Wjorgus: i Ty myślisz, że ten zapach nie zostaje na Tobie i na ubraniach? Przypuszczam, że gdybym Cię spotkał to od razu bym to poczuł. Jak czasem się widzę z jakimiś znajomymi co palą regularnie to przeważnie po powrocie i tak ubrania do prania od razu wrzucam nawet jak przy mnie nie palili bo to po prostu
@Kliko: Są obecnie też np Iqoos lub inne podgrzewacze tytoniu, które tworzą mniej zapachu i nie osadzają się jak dym ze spalonego tytoniu ze względu na bardzo mocno ograniczoną ilość substancji smolistych.

Rozwiązań jest dużo, ale to też trochę co innego niż zwykły papieros.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Piasek32: palilem kilka razy w życiu i praktycznie zerowa z tego przyjemność, tak samo jak z picia kawy chociaż ją pije ale jako poranny rytuał chociaż nie miałbym problemu odstawić na kilka kilkanaście dni.