Wpis z mikrobloga

@Jazu Mnie raz klient zwyzywal od idiotek i glupich #!$%@? za cos co zrobila wspolpracownica. Przez cala rozmowe bylam spokojna, po prostu go przeprosilam za niedogodności, po czym gdy wyszedl poszlam zapalic, bo i tak mialam juz miec przerwe. Nie plakalam ani nic po prostu bylam wytracona z rownowagi, ale mowilam normalnym tonem.
Uslyszalam, że nie panuje nad emocjami i powinnam nad tym popracować xD