Wpis z mikrobloga

@zeek: > hektar to 10000m2, przy sprzedaży działki budowlanej każdy m2 nagle wart jest 100-300zl. Pomóż to razy 10000. To nie jest wygórowana kwota

Chyba pod Warszawą. Ja sprzedawalem ostatnio budowlane po 20zl/m2
@kaziu12: Zeby pozbawic sie problemu trzeba sprzedac.

Zalesianie jest jedna z najgorszych opcji dla zwyklych smiertelnikow. 1.Placisz podatek a z pola nie masz nic.2.Las zanim urosnie minie 100 lat.W tym czasie masz susze upaly traby powietrzne grady ulewy wichury.TO wszystko to jest ryzyko.I nie wazne czy drzewko ma rok czy 50. 3.Nigdy nie wiadomo kiedy bedziesz potrzebowac pieniedzy.Jesli ich potrzebujesz to zazwyczaj nagle.Las jest ciezej sprzedac niz pole.Dodatkowo zeby wyciac las
@KatpissNeverclean: moZe sprzedać tylko rolnikowi że swojej gminy(minimum 3lata zamieszkania w tej gminie), plus kupujący nie może mieć więcej niż 200h. Taka dobra zmiana. Cena ziemi poszla ostro w dół lub stanęła w miejscu po dobrej zmianie. Ps kościół może kupować ziemię spoza swojej gminy bez ograniczeń.
@2plus1: to ciekawe, co piszesz. Wiem, że wprowadzono jakieś obostrzenia, bo pojawiło się wielu cwaniaków, którzy chcieli spekulować ziemią rolną. Zawsze jednak opowi pozostaje opcja z wydaniem komuś ziemi w dzierżawę i branie dla siebie dopłat. Za dzierżawę można też policzyć sobie czynsz dzierżawny. Więc posiadając "niechcianą" ziemię rolną nie ma się kompletnie "związanych" rąk.
@Majsterzyna: @daeun: czy dobrze kojarzę, że to dotyczy tylko gruntów rolnych, dla których istnieje plan zagospodarowania przestrzennego i stanowi on o przeznaczeniu rolnym?

Przy braku planu zag. przes. i przy spełnieniu wymogów (droga, media, sąsiednia zabudowa, klasa niższa niż III) wystarczy uzyskać warunki zabudowy?
@daeun: jak dziedziczy kilkadziesiat hektarow, to nie jest tak zle. Samych doplat unijnych to kilkadziesiat tysiecy rocznie, do tego ziemie moze zawsze dac w dzierzawe, a sam isc pracowac na etat. Gorzej jak dziedziczy 3-5 ha piatej klasy + dlug zaciagniety na ciagnik.
@nayakaz: Możesz na podstawie MPZP na dany teren. Jeśli nie ma MPZP to występujesz o WZ. Wtedy urbanista uwzględnia te warunki odległości i ustala warunki zabudowy, o których pisałem wcześniej. Jeśli je spełnisz dostaniesz warunki zabudowy i na ich podstawie składasz wniosek o odrolnienie gruntów rolnych.
Klasa niższa niż III też nie zapewnia możliwości odrolnienia, ponieważ wtedy uwzględniane jest pochodzenie tej gleby. Jesli jest pochodzenia mineralnego, dostaniesz pismo z urzędu o
@Majsterzyna: dzięki. Zacząłem dokładnie ten proces chwilę przed zmianą przepisów i nie byłem pewien czy to co zrobiłem wystarczy (jestem chwilę przed wystąpieniem o pozwolenie na budowę)
@caribbean: zadajesz bardzo trudne pytania. Muszę się więc trochę pozastanawiać nad odpowiedzią. Na szybko powiem, że owszem - można zmienić klasę ziemi, ale: jak to ktoś napisał na innym forum - "Przeprowadzenie czynności zmiany klasyfikacji gleboznawczej gruntów jest czynnością wymagającą wykonania prac przez uprawnionych przez Wojewodę klasyfikatorów, jednostki wykonawstwa geodezyjnego (uprawnionych geodetów) oraz przeprowadzenia procedury administracyjnej przez Starostwo Powiatowe – Wydział Geodezji, Kartografii i Gospodarki Nieruchomościami.

Są to czynności czasochłonne, a
@zadnoo: najzwyczajniej w świecie - idziesz do swojego powiatowego oddziału ARiMR i mówisz, że chciałbyś brać dopłaty, tam Ci powiedzą, jakie musisz złożyć dokumenty. Tylko, że w tym roku już za późno - wnioski o dopłaty składa się do 15 maja.
@daeun: A nie da się tego obejść dzieląc działki na mniejsze (<0,3ha) i występując o warunki zabudowy ? O ile ziemia jest niskiej klasy (IV w zwyż), a działka jest na wsi, a nie pośrodku niczego - chyba można to tak obejść.