Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Do wykopkow ktorzy sa po slubie. Jaki mieliscie stosunek do calej tej otoczki? W sensie wesele, wystroj kosciola, stroje, sale, torty. Mi sie tym po prostu rzygac chce. Nie wiem jak i po co mozna sie tym podniecac. Ja najchetniej wzialbym slub w pierwszym lepszym kosciele zapraszajac tylko najblizsza rodzine i znajomych, potem jakas impreza w granicach smaku oczywiscie, nie grill z browarami, ale tez nie jakas sztywna restauracja i spinanie sie. Uwazam ze slub powinien byc dla nas, a czuje ze my jestesmy w tym wszystkim najmniej wazni, ze wazniejsze od nas sa przystawki, kolor talerzy czy winietek. W tv jest nawet KILKA specjalnych programow o przygotowaniach do slubu, z czego jeden jest o samych sukniach. Jakby wybor tej sukienki to byla rzecz trudniejsza niz skonstruowanie rakiety kosmicznej.
https://m.youtube.com/watch?v=df5xhLoqmjk

Rozowa mi truje caly czas ze sie nie angazuje w ogole w przygotowania, kiedy zna dobrze moje stanowisko w tej sprawie, ale powiedziala tylko ze "tak najlatwiej".
To dopiero poczatek przygotowan, a ja po pracy zamiast wyjsc na piwo z kolegami, odpoczac czy zrobic cos kolo domu musze jezdzic po salach i je ogladac gdzie dla mnie to nie ma kompletnie zadnego znaczenia, sala to sala.
Z kasa tez slabo stoimy, rozowa zarabia niecale 2 tys, ja 3,5, cale wesele bedzie z moich oszczednosci i wydamy praktycznie wszystko. Oszczednosci ktore ciulalem przez 5 lat pojda na 1 impreze.
Nie wyobrazam sobie tez siebie w roli pana mlodego, dla mnie to wszystko jest nisamowicie zenujace, te wszystkie zwyczaje i bycie w centrum uwagi. Na czyjes wesela lubie chodzic potanczyc zjesc. Ale nie widze sie na swoim kompletnie.
Rozowa tez ciagle narzeka ze taka zmeczona tymi przygotowaniami itd pytam jej sie to po ch to w ogole robic to foch do konca dnia.
Czy tylko ja jestem takim dzikusem? Jak to wygladalo u was? Chcieliscie miec normalne wesele czy rozowa wszystko inicjowala?
#slub #wesele #zwiazki #malzenstwo #rozowepaski #niebieskiepaski #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To ja Ci to wszystko wytłumaczę po kobiecemu :) Twoja przyszła żona przeżywa to i się stresuje bo wie, że wszyscy będą na Was patrzeć, mówić o Was życzliwie lub nie i wie, że na wielu spotkaniach np z koleżankami będą gatki o sukienkach, torcie itp i najzwyczajniej w świecie nie chce się wstydzić :) przeżywa to, bo jest kobietą :) pewnie jeszcze zależy jej na ładnych zdjęciach, dobrych opiniach, pewnie będzie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania nie robiliśmy w ogóle wesela i nie żałujemy ani trochę. Na ślubie cywilnym była tylko dwójka świadków i my. Ślub w urzędzie trwał 7 minut (mimo to łezka w oku się zakręciła, pusta sala, tylko my, urzędnik i świadkowie - to stworzyło niesamowicie intymny klimat). Po zawarciu związku małżeńskiego pojechaliśmy w czwórkę na obiad do bardzo dobrej restauracji. Wszyscy jedli co chcą i ile chcą z karty, pogadaliśmy i wróciliśmy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Mojego brata też kompletnie nie interesowało ani wybór tortu, ani zaproszeń, dań, kto bedzie gdzie siedzieć, ani nawet sam ślub kościely go nie interesował ale wiedział, ze dla jego narzeczonej jest to ważne no i prawie wszystko z nią i załatwiał, poza tym mówił, że nie chciał zwalać wszytsko na jej barki.
Także moze weź przykład z mojego brata?
  • Odpowiedz
cieszcie tą jedną nocą tylko dla Was :D


@monikaoliw1988: nie wiem czy odstawianie przedstawienia, żeby nie było wstydu przed koleżankami i resztą wsi można nawet w minimalnym stopniu nazwać "jedyną nocą tylko dla Was".
Rzeczywistość natomiast jest taka, że im bardziej spragniona atencji, nudna i szara jest kobieta tym bardziej dostaje #!$%@? na punkcie swojego wesela i wymyśla niestworzone rzeczy typu róże herbaciane w wazonach z kryształu, powozy z białymi koniami, wypuszczanie gołębi itp. szajs, który nie ma dla całości tego wydarzenia żadnego znaczenia, a tylko ma podbudować jej kruche ego. I spoko, niech sobie każdy tam robi co się mu podoba ze swoim życiem, tyle że wymuszać fochami taki szajs na facecie, który ewidentnie tego nie chce to już jest wyższa forma uszkodzenia mózgu. I to jeszcze on za to płaci.

@nama: jakbym miał więcej plusów to bym dał więcej. Są jeszcze normalni
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania:

ja najchetniej wzialbym slub w pierwszym lepszym kosciele zapraszajac tylko najblizsza rodzine i znajomych, potem jakas impreza w granicach smaku oczywiscie, nie grill z browarami, ale tez nie jakas sztywna restauracja i spinanie sie.


A co stoi na przeszkodzie, żeby to zorganizować w taki sposób? Ja brałem ślub w kościele znajdującym się jakieś 100 m od domu. Przeszliśmy tam na piechotę. Żadnych "przystrojów" itp. bzdur. Jedyny wydatek to była
  • Odpowiedz
@DulGukat twoje wpisy są pełne jakiegoś żalu i rozczarowania, niech przyszły Pan Młody się nimi nie sugeruje, bo On ma być szczęśliwy, a nie pełen wątpliwości...
Rzeczywistość nie jest taka "że im bardziej spragniona atencji, nudna i szara jest kobieta tym bardziej dostaje #!$%@? na punkcie swojego wesela i wymyśla niestworzone rzeczy typu róże herbaciane w wazonach z kryształu..." tylko taka, że większość Panien Młodych marzy o pięknym weselu, idealnie takim
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: To ma być wasz dzień, musicie dojść do porozumienia jak to zrobić żebyście oboje byli zadowoleni.
My np. stwierdziliśmy że oprócz typowej muzyki na weselu będzie także prawie godzinna sekcja na "naszą" muzykę, np. Korpiklaani, Judas Priest albo Iron Maiden ( ͡ ͜ʖ ͡) my się bawiliśmy wyśmienicie i patrząc na ilość ludzi na parkiecie, goście również ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania
Ja do swojego mocno się angażowałem i też w pewnym momencie miałem dosyć i byłem zmęczony ale wiem jedno, z chęcią bym przeżył to jeszcze raz. Podobało mi się. Jak chcesz brać ślub to się angażujesz, nie chcesz się angażować i tracić pieniędzy to powiedzieć to swojej przyszłej żonie, musicie rozmawiać. Jak goście dopiszą to nie wszystkie pieniądze stracisz ale nie licz że nawet na czysto wyjedziesz, jeśli chodzi o
  • Odpowiedz
różowa: miałam podobnie (różowa here), niebieski powiedział: chcesz ślub to sama wszystko organizuj. Więc był tylko cywilny, bez wesela, bo słabo z kasą i mi nie zależało. Rozwiedliśmy się, niedługo (za rok) biorę kolejny raz ślub. Tym razem też cywilny (oboje jesteśmy niewierzący) ale z weselem. I tak, ja to wszystko będę planować. Zazwyczaj tak jest, że różowa wszystko planuje a niebieski się tylko zgadza ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
IskrzacaMaciora: Jestem kobietą i napiszę Ci jak zorganizowaliśmykameralny ślub i przyjęcie weselne. Nie chcieliśmy wielkiego, tradycyjnego wesela, bo to nie nasze klimaty, ale nie chcieliśmy też siedmiominutowego stania przed urzędnikiem i kolacji w restauracji, bez żadnej otoczki. Całość odbyła się w niedzielę. Przygotowania zaczeliśmy rok wcześniej, od wybrania fajnego miejsca na przyjęcie dla 20 osób, ponieważ tylu mieliśmy gości - grono naprawdę bliskiej rodziny i przyjaciół, same ważne dla nas osoby.
  • Odpowiedz
tylko taka, że większość Panien Młodych marzy o pięknym weselu, idealnie takim jakie sobie wymarzą. A jeśli będzie to wypuszczanie gołębi pod kościołem czy pokaz barmański to super, niech spełnia swoje marzenia i realizuje swoją wizję, bo to jej wesele więc dlaczego nie?


@monikaoliw1988: widzisz złotko, jest subtelna różnica pomiędzy robieniem wymarzonego "jej" wesela, a życiem nad stan i rozwalaniem kasy swojego faceta na szajs, którego on nie chce i jeszcze robieniem fochów i awantur jak on nie podchodzi ekstatycznie do wyboru kolorów i falbanek na obrusach.
Z tego co OP pisał, to oszczędności jego pięciu lat pracy, średnia życia mężczyzny w Polsce to ile 65 lat może? Lekką ręką chce wydać prawie jedną dwunastą jego życia, żeby koleżanki były zazdrosne.

twoje wpisy są pełne jakiegoś żalu
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie jestem po ślubie, ale podzielę się opinią. Mam wrażenie, że wielkie wesela robi się bardziej dla innych, niż dla siebie, a także w wyniku presji społecznej. Osobiście jestem za kameralną uroczystością dla najbliższej rodziny i świadków - dobry obiad i bardziej intymny klimat. Wydawanie wszystkich oszczędności lub też (nie daj Boże) rozpoczynanie wspólnej drogi z kredytem (od których zresztą trzymam się z daleka) na karku to wg mnie
  • Odpowiedz
@DulGukat: "Rzeczywistość natomiast jest taka, że im bardziej spragniona atencji, nudna i szara jest kobieta tym bardziej dostaje #!$%@? na punkcie swojego wesela i wymyśla niestworzone rzeczy typu róże herbaciane w wazonach z kryształu, powozy z białymi koniami, wypuszczanie gołębi itp. szajs, który nie ma dla całości tego wydarzenia żadnego znaczenia, a tylko ma podbudować jej kruche ego"
SAMA PRAWDA. Wszystkie te szare myszki ode mnie z pracy #!$%@? takie
  • Odpowiedz