Wpis z mikrobloga

Dziewczyna kumpla nie chce się do niego wprowadzić i już mu zapowiedziała, że nie bedzie się przeprowadzać do innej dzielnicy, bo jej pasuje ta, w której wynajmuje pokój z koleżanką aktualnie.
Kolega ma swoje mieszkanie, ładne na nowym osiedlu. Powiedziała mu, że jak będą mieli razem mieszkać to na pewno nie tam. On na to, że jak sobie to wyobraża, skoro on ma już mieszkanie kupione w tej dzielnicy i to wcale nie jest jakoś daleko od niej. Ona, że nie kosultował tego z nią i najwyżej bedzie musiał sprzedać i kupić inne bo ona nie chce mieszkać na zadupiu i dojeżdżać do centrum xD
Panna 22 lata, studentka, dorabia jako kelnerka, nie ma nic.

Tak więc Mirki, mieszkanie, samochód, minimum 5k na łapę to juz za mało, żeby było dobrze.

#logikarozowychpaskow #zwiazki #p0lka #bekazpodludzi
  • 208
@Ekspert_z_NASA:

Tak więc Mirki, mieszkanie, samochód, minimum 5k na łapę to juz za mało, żeby było dobrze.


Tylko że laska nie chce się wprowadzić do gościa a ty tu z czymś takim. Przecież nie przedstawiła materialistycznego żądania. To ty chcesz żeby dziewczyna leciały na ten dom i 5k. "Za mało" xd, dopowiadasz historię pod tezę. No najwidoczniej za mało, bo skoro nie chce z nim mieszkać to za mało go zna/za
@Ekspert_z_NASA nie dziwię się jej, 8km od centrum w lini prostej to w większości polskich miast totalne zadupie, wszędzie trzeba organizować dojazd a bez auta #!$%@?, niby nie dużo ale w miejskim szczycie czasem nawet godzina. To dwie godziny wyjęte z życia dziennie a jak jeszcze masz np przerwy między zajęciami to już całkiem #!$%@? bo nie pójdziesz sobie na mieszkanie. To kolega nie konsultował miejsca wspólnego zamieszkania tylko kupił gdzieś na
Dodam jeszcze, że to ,,zadupie" to 80tys dzielnica z dobrym połączeniem do centrum.
Tak panna jest ładna i to w sumie działa na niekorzyść, bo wiadomo, ładne mają bardziej #!$%@? pod deklem.
Sytuacja jest jak najbardziej normalna i każda normalna, zaangażowana dziewczyna, nie miałaby z tym problemu.
Ona po prostu chce mieć frajera, jak jej potrzeba wozidupy i odgarniacza wolnego czasu, ale poza tym chce żyć po studencku i mieć pod ręką
@Ekspert_z_NASA: ale co w tym dziwnego? ja też nie chciałbym się wprowadzać do mieszkania należącego do dziewczyny, mieszkania które sobie urządziła pod siebie i mieszkała w nim sama długo (zakładam, że tak jest w przypadku kumpla) bo zawsze miałbym wrażenie, że mieszkam "u niej". wprowadzenia do mnie też raczej bym nie proponował. w takiej sytuacji najlepiej wynająć wspólnie jakieś nowe miejsce.