[Twinkle]

W przeciągu tego tygodnia adoptuję koteczkę, której nikt nie chce. W tajemnicy przed niebieskim i... właścicielami mieszkania.
Beti jest jednym z tych kotów, które nigdy nie zaznało miłości człowieka. Nigdy nie mogła wylegiwać się na kanapie w słońcu, podchodzić rano do lodówki i krzyczeć "człowiek, chcę jeść!". Beti urodziła się na ulicy, następnie nieśmiało zaczęła przychodzić do Pana, który dokarmiał ją i wiele innych kotów. Prawdopodobnie wielokrotnie była atakowana przez inne koty/psy i gwałcona. Starszy pan niestety zmarł. Miseczki zaczęły być puste, a koty musiały uciekać przed "utylizacją". Nawet jeśli mogłaby - nie ma szans by wróciła na ulicę, nie upoluje sobie jedzenia.
W domu tymczasowym siedzi cały czas za kanapą. Jest nieśmiałym, delikatnym i wrażliwym kotem potrzebującym bardzo dużo miłości.
Jeśli będą Was interesować jej postępy w towarzystwie #kotdante (który również jest skutkiem bezmyślnego rozmnażania zwierząt, tyle, że mamą byłam i jestem dla niego ja, Beti prawdopodobnie nie miała mamy) to zapraszam do tagu #oswajamybeti

#zwierzaczki #kot #koty #adopcja

[R.....j]

@Twinkle: dawno nie wiedziałem tak smutnego kotka ;(

[Krs90]

W tajemnicy przed niebieskim i... właścicielami mieszkania.

@Twinkle: Koteczki są super, ale Twoje zachowanie jest na poziomie 12 latki. Mam nadzieję że właściciel szybko zorientuje się co jest grane bo takie coś jest po prostu #!$%@? z Twojej strony i nawet armia smutnych kocich oczu tego nie zmieni.

[L.....t]

Mam nadzieję, że kot będzie u Ciebie szczęśliwy, powodzenia

[szopenhauerka]

@Twinkle: powodzenia! Trzymam za was kciuki! ʕ•ᴥ•ʔ

[s.....e]

@Twinkle: Współczuję twojemu niebieskiemu
Też kocham zwierzęta, ale nigdy bym nie podjęła takiej decyzji bez jego zgody. Trzeba się liczyć ze zdaniem tej osoby, z którą układa się razem życie i myśli o wspólnej przyszłości. Ciekawe czy byłabyś zachwycona, gdyby postawił cię przed faktem dokonanym w podobnej sytuacji.

[TheMan]

@Twinkle: Jak będzie trzymana w tajemnicy to dalej nie będzie mogła wylegiwać się na kanapie w słońcu i drzeć się do lodówki, bo ktoś zczai, że masz kota.

[MistrzKoala]

@Twinkle: Mój kot był znaleziony w rowie wychudzony i schorowany, z pomocą kumpeli weterynarz moja Leia została doprowadzona do porządku i teraz jest piękna, zdrowa kotka, trzymam kciuki za Beti :)

[Kosmiczny_pies_Kazak]

W tajemnicy przed niebieskim

@Twinkle: #tfwnobf wita.

[Mirekzkolega]

@Twinkle: bierz ja odwdzięczy ci sie

[Kuciuku139]

@Twinkle: tfu

[animal_i_have_become]

@Twinkle: dobry czlowiek z Ciebie

[T.....3]

@Twinkle: ja pindole, gwałt... Poczytaj sobie o stosunku płciowym kotów. Masz, to co wyżej Mireczek wkleil żeby dotarło

"Prącie jest u kocura dość charakterystyczne. Występuje na nim ok. 120 haczykowatych brodawek – zrogowaciałych wyrostków. Brodawki te są zależne od testosteronu, tak więc zanikają w ciągu kilku tygodni od kastracji – mówi dr Siemieniuch.

Badaczka wyjaśnia, że rola tych wyrostków jest bardzo ważna z fizjologicznego punktu widzenia – ból, który podczas kopulacji

[Twinkle]

@czlowiek_okuratny: @Spajkodron3000: @sillygiraffe: Przecież niebieski wie i podczas papierów adopcyjnych musi wyrazić zgodę.

@xeexee: Jak tam słuchaweczka? Jak tam codzienna maseczka bycia miłym i lizanie dupy koordynatorkom?

@Myszoskocznia: A czy Ty wiesz, że mam kota na którego jest zezwolenie i domy tymczasowe?

@Spajkodron3000: Kotek pojedzie z nami. :)

@europa: Chłopie, ja nie mogę po poprzedniej lokatorce doczyścić mieszkania, ono było zdemolowane przez dziecko. Zresztą mam

[Lepki]

@xeexee: pięknie podsumowane!

[z.....j]

Beti jest jednym z tych kotów, które nigdy nie zaznało miłości

Jest nieśmiałym, delikatnym i wrażliwym kotem potrzebującym bardzo dużo miłości.

@Twinkle: cała ty :*

[Twinkle]

@za_niemca_bylo_lepiej: Ja już to dostałam w takim nadmiarze, że muszę dać kitku. :3

[Twinkle]

@Lepki: Zakładam, że to typiara z którą w życiu nie rozmawiałam, karierowiczka z call center gdzie wszyscy są dla siebie milutcy, a potem dupę obrabiają. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

[Dominias]

@Twinkle: powodzenia, ja wczoraj zacząłem proces oswajania małego bezdomnego kotka który przebywa na ogródku po drugiej stronie ulicy, gdzie właściciele przeprowadzili się do Belgii i tylko raz po raz zjeżdżają do Polski. Już zaczyna podchodzić na wyciągnięcie ręki ale dotknąć się nie daje, wczoraj na chwilę wszedł do mojego domu, a jak już się będzie dawał dotykać to zamieszka ze mną ;p