W przeciągu tego tygodnia adoptuję koteczkę, której nikt nie chce. W tajemnicy przed niebieskim i... właścicielami mieszkania. Beti jest jednym z tych kotów, które nigdy nie zaznało miłości człowieka. Nigdy nie mogła wylegiwać się na kanapie w słońcu, podchodzić rano do lodówki i krzyczeć "człowiek, chcę jeść!". Beti urodziła się na ulicy, następnie nieśmiało zaczęła przychodzić do Pana, który dokarmiał ją i wiele innych kotów. Prawdopodobnie wielokrotnie była atakowana przez inne koty/psy i gwałcona. Starszy pan niestety zmarł. Miseczki zaczęły być puste, a koty musiały uciekać przed "utylizacją". Nawet jeśli mogłaby - nie ma szans by wróciła na ulicę, nie upoluje sobie jedzenia. W domu tymczasowym siedzi cały czas za kanapą. Jest nieśmiałym, delikatnym i wrażliwym kotem potrzebującym bardzo dużo miłości. Jeśli będą Was interesować jej postępy w towarzystwie #kotdante (który również jest skutkiem bezmyślnego rozmnażania zwierząt, tyle, że mamą byłam i jestem dla niego ja, Beti prawdopodobnie nie miała mamy) to zapraszam do tagu #oswajamybeti
@RatKing: Wiesz jak wygląda wizyta przedadopcyjna? Niebieski wie i się zgodził, od dawna myśleliśmy o drugim kocie. I ostatni raz się powtórzę: mamy kota, mamy zezwolenie. A jeśli uważasz, że kotka wiecznie ma ochotę na stosunek to gratuluję.
@Twinkle: jestes cudownym czlowiekiem. Mam nadzieje ze twoj niebieski i wlasciciele mieszkania cie wspolnie z niego #!$%@?, oczywiscie w tajemnicy przed toba :*
@Twinkle jak widzę kociary to stan umysłu bliski madkom... A paru przemiłych gryzoni nie przygarniesz. Tak biednych gryzoni bezwzględnie mordowanych przez kitku? Jprdl bieda umysłowa w najlepszym wypokowym wydaniu.
@RatKing: Ooo, to widzę, że znasz działanie organizacji. Wielokrotnie robiłam wizyty przedadopcyjne sama i bez niego ona by się nie odbyła. xD Proszę, porozmawiaj z jakimś weterynarzem na temat gwałtów w przyrodzie, sebo.
@Twinkle: Nikt nie musiał o nim wiedzieć. Ale go w to #!$%@?łaś. Powiedz mi: skoro nie wie, to jakim cudem był przy wizycie? xD Ale ściemniasz. Zapytałaś go o zdanie, psychokociaro ha tfu?
Nie ma czegoś takiego jak gwałt w świecie dachowców #!$%@?, skończ kłamać do #!$%@? pana.
Beti jest jednym z tych kotów, które nigdy nie zaznało miłości człowieka. Nigdy nie mogła wylegiwać się na kanapie w słońcu, podchodzić rano do lodówki i krzyczeć "człowiek, chcę jeść!". Beti urodziła się na ulicy, następnie nieśmiało zaczęła przychodzić do Pana, który dokarmiał ją i wiele innych kotów. Prawdopodobnie wielokrotnie była atakowana przez inne koty/psy i gwałcona. Starszy pan niestety zmarł. Miseczki zaczęły być puste, a koty musiały uciekać przed "utylizacją". Nawet jeśli mogłaby - nie ma szans by wróciła na ulicę, nie upoluje sobie jedzenia.
W domu tymczasowym siedzi cały czas za kanapą. Jest nieśmiałym, delikatnym i wrażliwym kotem potrzebującym bardzo dużo miłości.
Jeśli będą Was interesować jej postępy w towarzystwie #kotdante (który również jest skutkiem bezmyślnego rozmnażania zwierząt, tyle, że mamą byłam i jestem dla niego ja, Beti prawdopodobnie nie miała mamy) to zapraszam do tagu #oswajamybeti
#zwierzaczki #kot #koty #adopcja
Komentarz usunięty przez moderatora
Dobrze jej z oczek patrzy i ma słodką mordkę (。◕‿‿◕。)
Komentarz usunięty przez autora
Atencjujesz się, wymyślasz jakieś pierdoły. Uspokój się, serio.
A wszyscy, którzy takie zachowanie pochwalają - puknijcie się w czoło(╯°□°)╯︵ ┻━┻
Jprdl bieda umysłowa w najlepszym wypokowym wydaniu.
xD Proszę, porozmawiaj z jakimś weterynarzem na temat gwałtów w przyrodzie, sebo.
@Dominias: Jeeeezu, jaki fajny burasek!
@chrupek18: Jest do wyrobienia, może to trwać latami, ale damy radę.
@nikita1: Podobne są! Podrap ode mnie!
@whoopa: Na czas pisania wpisu nie wiedział, potem się dowiedział. Co to za czary.
@Chilli_Heatwave: Też bym tak chciała.
@Leniuszka: @In_thrust_we_trust: Przeczytajcie sobie wyżej, bo nie chce mi się pisać.
Nie ma czegoś takiego jak gwałt w świecie dachowców #!$%@?, skończ kłamać do #!$%@? pana.