Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 479
W przeciągu tego tygodnia adoptuję koteczkę, której nikt nie chce. W tajemnicy przed niebieskim i... właścicielami mieszkania.
Beti jest jednym z tych kotów, które nigdy nie zaznało miłości człowieka. Nigdy nie mogła wylegiwać się na kanapie w słońcu, podchodzić rano do lodówki i krzyczeć "człowiek, chcę jeść!". Beti urodziła się na ulicy, następnie nieśmiało zaczęła przychodzić do Pana, który dokarmiał ją i wiele innych kotów. Prawdopodobnie wielokrotnie była atakowana przez inne koty/psy i gwałcona. Starszy pan niestety zmarł. Miseczki zaczęły być puste, a koty musiały uciekać przed "utylizacją". Nawet jeśli mogłaby - nie ma szans by wróciła na ulicę, nie upoluje sobie jedzenia.
W domu tymczasowym siedzi cały czas za kanapą. Jest nieśmiałym, delikatnym i wrażliwym kotem potrzebującym bardzo dużo miłości.
Jeśli będą Was interesować jej postępy w towarzystwie #kotdante (który również jest skutkiem bezmyślnego rozmnażania zwierząt, tyle, że mamą byłam i jestem dla niego ja, Beti prawdopodobnie nie miała mamy) to zapraszam do tagu #oswajamybeti

#zwierzaczki #kot #koty #adopcja
Twinkle - W przeciągu tego tygodnia adoptuję koteczkę, której nikt nie chce. W tajemn...

źródło: comment_VZjevCQjhOkAdgZC5N0Go67ZYrbtt3wb.jpg

Pobierz
  • 163
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RatKing: Wizyty jeszcze nawet nie było typie. Ja #!$%@?ę, kiedy Wy zaczniecie oceniać sytuację nie patrząc przez pryzmat kilku zdań. Na drugiego kota byliśmy zdecydowani, tylko czekałam do ostatniej chwili żeby mu powiedzieć, że to będzie Beti. Zresztą w tym domu ja się głównie zajmuję zwierzakiem, on tylko głaszcze i czasem nakarmi i się pobawi.
Idź do dobrego weta i porozmawiaj na ten temat, bo nie mam siły się użerać
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Twinkle: też kiedyś moja była wzięła przede mną kota w tajemnicy. Skończyło się tak, że ona sobie pojechała za granicę, a ja jestem z kotkiem i inną dziewczyną.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@JakTamCoTam: Na wychowaniu dzieci się nie znam, ale na behawiorystyce zwierząt już tak. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Popieram adopcję dzieci i uważam, że przed spłodzeniem dziecka powinny być testy, generalnie podobny sposób postępowania jak w przypadku dzieci z domów dziecka.

@Marekexp: Widzisz, koty to super stworzenia. My akurat znamy się jak łyse konie, jesteśmy po zaręczynach i choćby waliło i paliło to odpukać.
  • Odpowiedz
@Twinkle: Czy ty wiesz, że każy koci seks wygląda jak gwałt? Wiesz dlaczego? Wiesz, że kotki to boli i się bronią, a koty i wiele innych zwierząt przytrzymuje samice i gryzie w kark? #!$%@? JAK MOŻNA NIE WIEDZIEĆ.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@xeexee: A Ciebie która koordynatorka wzięła na kozetkę? Nie wydaje mi się, żeby osoby po studiach weterynaryjnych siedziały na słuchawce.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RatKing: Broniła się przed każdym samcem, nawet bez złych zamiarów. Także tego. Jak przyjechała miała dzkurę w policzku.

@regis_uszatek: Wróć dziecko do przedszkola i naucz się czytać.
  • Odpowiedz
@Twinkle: Co także tego? Nie mogła zostać poraniona w czasie seksu z kotem, do którego sama się łasiła? Dziewczyno, #!$%@?, nie rozumiesz, że kotki zwykle wychodzą po sekie z ranami? Bo się #!$%@? bronią? A gryzienie w kark to też naturalny element seksu kotów?????!!!!
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@whoopa: A nie sądzisz, że czasem lepiej jest się powstrzymać od negatywnej oceny nie znając backgroundu sytuacji? Nigdzie nie napisałam, że niebieski się o niej dowie jak ją zobaczy.


@RatKing: No tak, znasz się lepiej niż weterynarz. Ta rana wyglądała jakby jakiś duży pies jej rozdarł.
  • Odpowiedz