Wpis z mikrobloga

To prawda, że porażka po zwycięstwie boli dwa razy bardziej.

Ważyłem 112 kg i schudłem do 82 kg. Następnie powróciła #depresja i s---------e myśli o tym jakie wszystko jest bezsensowne, że po co ja to wszystko robię itd. Niektórzy od problemów uciekają w a-----l, p-------y i inne, moim "lekarstwem" na odstresowanie i polepszenie sobie humoru choćby na chwilę było w----------e jedzenia w ogromnych ilościach, więc dieta, sport i cały zdrowy tryb życia poszły się j---ć. Zalałem się do 108 kg i tyle ważę obecnie. Nie chcę mi się już nic, nie mam na nic ochoty i czuję się jak g---o. Wiem, że dobrze byłoby coś jednak ze sobą zrobić, schudnąć, poruszać się ponownie stanąć do walki... Jak pomyślę, że już miałem spoko wagę i to wszystko s----------m to czuję się jak ostatni śmieć i #przegryw. Jak się z tego podnieść? Jak wrócić do 82kg? Mirki napiszcie mi coś co sprawi, że zawalczę o siebie. Dzięki

#odchudzanie
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@2xTheTap__: właśnie jak się ruszałem, pływałem czy biegałem po 8 km kilka razy w tygodniu to czułem znacząco lepiej. Niby takie memiczne "idź pobiegaj" a serio to pomaga. Problem w tym, że nawet jak się wszystko jakoś układa to i tak przychodzi taki s---------y moment, że nie chce mi się wstać z łóżka a co dopiero zrobić coś więcej...
  • Odpowiedz
@HalfDead2137: cześć, to dziwne ale schudłem dokładanie tyle samo co Ty jakieś 2 lata temu. Udało mi się przez 1,5 roku to utrzymać ale teraz przez stres w pracy wróciłem do obżarstwa. Potrafię o 19 pojechać do sklepu i kupić całą siatkę słodyczy i piwsko po czym w ciągu 30 minut wszystko zeżreć. Teraz ważę jakieś 100 kg a wzrost 185...
  • Odpowiedz
@HalfDead2137: ja jakieś 3 lata temu spadłem ze 108 do 90, poźniej przez gównożarcie i a-----l ulałem się do 114 kg przy wzroście 184 (stan na jakiś rok temu). Stwierdziłem ze chyba wypada coś z tym zrobić, ograniczyłem troche alko, fast foody. Obecnie 105,5 kg, 2 tygodnie temu w ramach próby wyjścia ze s----------a zacząłem chodzić na siłownie i rower i staram sie ograniczać żarcie. Na razie idzie słabo bo
  • Odpowiedz