Wpis z mikrobloga

@Anty_Chryst: cały rok, buty używam takie same jak latem. Wbrew pozorom wcale nie jest zimno w stopy. :-) Po lodzie z zasady średnio się biega. Chyba najgorszy zimą dla mnie jest taki zmarznięty śnieg.
@Anty_Chryst: jak ubierzesz asfaltowki na lod i snieg, to wlacza sie kontrola trakcji. Wtedy core sie robi "samo", a lydy pala takim ogniem ze i dlugie spodnie niepotrzebne.

Tego typu atrakcje owocuja pozniej wiosna i latem, jak przychodza pierwsze starty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Anty_Chryst: do tej pory męczyłem się biegając w zimie moknąc, marznąc, wdychając smog, ale ostatniej zimy odkryłem bieżnię i polecam ten stan ( ͡° ͜ʖ ͡°) od listopada do kwietnia łącznie na zewnątrz biegałem dosłownie kilka razy a w kwietniu zrobiłem maraton z całkiem niezłym jak na mnie czasem, więc da się na samej bieżni zrobić jakąś formę też.
@Anty_Chryst: Biegane cały rok, praktycznie w tych samych butach. Choć na ten sezon coś typu tych Canadia chcę kupić.Starych duramo mi nie szkoda, boostów pewnie będzie na śniegu norać w błocie. Baa w zimę mega fajny urok jest choć w moim przypadku za szybko ciemno.
@aukolb: no nie do końca to samo, siłkę mam w centrum gdzie są same budynki z ogrzewaniem z sieci miejskiej, a w mojej mieścinie większość sensownych tras biegowych jest w okolicach osiedli jednorodzinnych, gdzie palą śmieci w piecach na potęgę, więc różnica jest. Co do nudy faktycznie jest, ale ja z tym nigdy nie miałem problemu ( ͡° ͜ʖ ͡°) nawet teraz 1-2 razy w tygodniu zamiast
@Anty_Chryst: Biegałem całą zimę zeszłą zimę w najtańszych butach z Decathlonu i trzymały przyczepność lepiej niż droższe wersje butów. Najwyżej się poślizgniesz i wywalisz, parę razy mi się trafiło, do przeżycia ( ͡° ͜ʖ ͡°)